W ubiegłym tygodniu parlament uchwalił nowelizację ustawy o SN. Nowelizacja dotyczy przepisów ustawy o SN z grudnia 2017 r., która weszła w życie 3 kwietnia. Zgodnie z nowelą, sędzia SN albo sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego, który przeszedł w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia na podstawie obecnych przepisów, z dniem wejścia w życie tej nowelizacji powraca do pełnienia urzędu na stanowisku zajmowanym 3 kwietnia 2018 r. "Służbę na stanowisku sędziego SN, albo sędziego NSA uważa się za nieprzerwaną" - głosi nowelizacja. Teraz czeka na podpis prezydenta.

Reklama

Komisja Europejska wyraziła satysfakcję ze zmian wprowadzanych w ustawie o Sądzie Najwyższym. - Komisja jest usatysfakcjonowana zmianami, do jakich doszło (w ustawie o SN - PAP) - dokładnie w kierunku, w którym prosiliśmy – mówiła PAP w ubiegłym tygodniu rzeczniczka KE Mina Andreewa.

Paruch ocenił w środę w Radiu Plus, że w Polsce odbierane są sygnały o tym, "że KE bardzo pozytywnie przyjęła recepcję postanowień KE w polskie prawo, które dotyczyło wieku emerytalnego". - Wyraźnie władze Rzeczypospolitej, rząd i władza sądownicza także w Polsce idą w kierunku porozumienia z KE, żeby zdjąć problem konfliktowy - powiedział.

Reklama

Dopytywany, czy do porozumienia Polski z UE i wycofania skargi z Trybunału Sprawiedliwości UE wobec Polski potrzebne są tylko zmiany w ustawie o SN, czy także niezbędne będzie rozwiązanie spornych kwestii dotyczących zastrzeżeń UE ws. KRS, Paruch odparł, że jego zdaniem "kwestia Sądu Najwyższego sprawę powinna zamknąć".

- Natomiast jestem trochę pesymistą i nie spodziewam się, żeby do wyborów majowych 2019 roku KE przestała się wtrącać w sprawy polskiej reformy wymiaru sprawiedliwości, bo to wtrącanie się motywowane jest politycznie i ono nie ma nic wspólnego z żadną ochroną praworządności w Polsce - stwierdził.

Reklama

Paruch ocenił także, że zadanie, przed jakim stanęły polskie władze, jest "stosunkowo trudne", ponieważ - jak mówił - z jednej strony "na pewno" potrzeba dokonać reformy wymiaru sprawiedliwości, gdyż "jest wysokie oczekiwanie społeczne w tej kwestii", a z drugiej strony "nie jest potrzebny konflikt z KE".

- Nieważne, czym on (konflikt-PAP) jest motywowany, on szkodzi polskim interesom i szkodzi nie tylko w polityce bieżącej, ale szkodzi w ogóle interesom Polski w kontekście negocjacji budżetu unijnego - stwierdził. - To osłabia polską pozycję i trzeba na pewno ten temat uregulować i to jak najszybciej - podkreślił prof. Paruch.

Zgodnie z nowelą, sędziowie, którzy objęli stanowisko w SN przed wejściem w życie tej nowelizacji przechodzą w stan spoczynku, przy zastosowaniu przepisu poprzedniej ustawy o SN z 2002 r,. czyli z dniem ukończenia 70 roku życia; sędzia będzie mógł przejść w stan spoczynku na swój wniosek po ukończeniu 65 roku życia (mężczyźni) lub po ukończeniu 60 lat (kobiety), po ukończeniu 60 lat jeżeli przepracował na stanowisku sędziego SN nie mniej niż 9 lat.

Sędziowie, którzy obejmą stanowisko w SN po wejściu w życie tej nowelizacji, będą przechodzić w stan spoczynku zgodnie z przepisem nowej ustawy o SN, która weszła w życie 3 kwietnia b.r., czyli z dniem ukończenia 65 roku życia, chyba że nie później niż na sześć miesięcy i nie wcześniej niż na 12 miesięcy przed ukończeniem tego wieku złożą oświadczenie o woli dalszego orzekania, a prezydent wyrazi na to zgodę.

19 października TSUE, przychylając się do wniosku Komisji Europejskiej, wydał wstępne postanowienie o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych obejmujących: zawieszenie stosowania przepisów ustawy o SN dot. przechodzenia sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia w stan spoczynku; przywrócenie do orzekania sędziów, którzy w świetle nowych przepisów już zostali wysłani w stan spoczynku; powstrzymanie się od wszelkich działań zmierzających do powołania sędziów SN na stanowiska, których dotyczą kwestionowane przepisy. Niewypełnienie tego orzeczenia mogłoby się skończyć wysokimi karami finansowymi dla Polski.

Najbliższe spotkanie unijnych ministrów ds. europejskich, na którym kolejny raz ma się pojawić punkt dotyczący praworządności w Polsce, planowane jest na 11 grudnia. Jeszcze w tym roku TSUE może wydać ostateczne postanowienie dotyczące środka tymczasowego o zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o SN. Rozstrzygniecie sporu między KE a Polską w tej sprawie spodziewane jest wiosną przyszłego roku.