O. Paweł Adamik dominikanin, teolog, absolwent Kolegium Filozoficzno-Teologicznego w Krakowie i studiów podyplomowych Uniwersytetu Opolskiego o kierunku psychoprofilaktyka zaburzeń psychicznych – diagnoza i terapia psychologiczna. Dyrektor Dominikańskiego Centrum Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach we Wrocławiu.

Reklama
DGP: Czy Kościół ma problem z egzorcystami? Taki wniosek można wysnuć z niedawnej wypowiedzi bp. Andrzeja Czai, szefa Komisji Nauki Wiary Konferencji Episkopatu Polski. Mówił, że napawają go niepokojem praktyki niektórych kapłanów, i zapowiedział zmiany.
O. Paweł Adamik dominikanin: To prawda. Choć należy uściślić, że jest pewien problem z treściami głoszonymi przez niektórych egzorcystów, a które możemy znaleźć m.in. w internecie czy książkach.
Egzorcyzmami zajmuje się ojciec naukowo, badając proces diagnozowania petentów przez księży odprawiających ten obrzęd.
Pierwotny pomysł wyszedł od dr. Igora Pietkiewicza, kierownika Centrum Badań nad Traumą i Dysocjacją, adiunkta na Wydziale Zamiejscowym Uniwersytetu SWPS w Katowicach, który zapoczątkował badania osób kierowanych do egzorcystów lub korzystających z ich pomocy. Idea była taka, aby zaproponować tym ludziom konsultacje psychologiczne bądź psychiatryczne, żeby stwierdzić, czy nie współwystępują u nich objawy np. zaburzeń psychicznych. Naukowcy rozesłali informację o badaniach do naszych Dominikańskich Ośrodków Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach. Zainteresowałem się, tym bardziej że kończę studia na Wydziale Psychologii USWPS we Wrocławiu. Wspólnie zdecydowaliśmy, aby poszerzyć projekt o badania tego, w jaki sposób księża podejmują decyzję o egzorcyzmie i czy angażują w ten proces wiedzę, jaką aktualnie posiadamy z dziedziny psychologii czy psychiatrii. Zgodził się, i teraz prowadzę badania jakościowe pod tym kątem. Mają one być podstawą mojej pracy magisterskiej kończącej studia.
Co ojciec bada?
Interesuje mnie, w jaki sposób księża egzorcyści dokonują rozeznania pod kątem decyzji o przeprowadzeniu egzorcyzmu. Bo nie ma jasnych kryteriów, które wskazywałyby z całkowitą pewnością, że mamy do czynienia z opętaniem. Dzięki badaniom naukowym coraz więcej wiemy na temat chorób psychicznych, stanów dysocjacyjnych, posttraumatycznych, zaburzeń psychicznych, urojeń, tego wszystkiego, co mózg może wytworzyć, a co może nam wydawać się szalenie realnym. Chcę wiedzieć, czy ci kapłani mają wystarczającą wiedzę, aby te stany rozpoznać. A jeśli nie mają takich narzędzi, to co uważają za decydujące, aby daną osobę egzorcyzmować.