"Decyzja Jana Krzysztofa Bieleckiego o odejściu z PKO nie może mieć żadnego związku z byciem czy niebyciem premierem. W tych dniach po prostu rozstrzyga się decyzja w sprawie rady Polityki Pieniężnej i prawdopodobnie chodzi o zgłoszenie Bieleckiego jako kandydata do Rady" - mówił w TVN24 wiceszef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej.

Reklama

Dalej poseł już w swoim stylu tłumaczył, że Bielecki nie byłby dobrym szefem rządu. "Jeśli chodzi o kandydowanie Bieleckiego do Rady Polityki Pieniężnej, to ja podpisuje się pod tą kandydaturą. Jeśli jednak miałby on zostać premierem, to byłby tylko 'premierem malowanym', bez realnego zaplecza politycznego" - mówił Janusz Palikot.

Sam Jan Krzysztof Bielecki o powodach swojej rezygnacji milczy, jak zaklęty. Na stanowisku prezesa Pekao SA pozostanie do 11 stycznia 2010 roku.