Julia Hartwig, poetka

Zamierzam głosować na Platformę Obywatelską. Bardzo chciałabym przyczynić się do zmiany tego, co ma miejsce w obecnej polityce polskiej. Jak widać, społeczeństwo bardzo źle znosi to, co się dzieje. Mam na myśli ogromne napięcie, jakie występuje, ciągłe straszenie ludzi, co wywołuje niepokój i niechęć. Zostały wyzwolone uczucia społeczne, które nie powinny się pojawiać w normalnym państwie.

Reklama

Mam nadzieję, że Platforma Obywatelska jest w stanie ten stan naprawić. Członkowie należący do tej partii są oddani sprawie i ufam, że pomogą nam wyjść z kryzysu. W końcu trzeba mieć nadzieję - trzeba komuś wierzyć.

Marek Edelman, lekarz, dowódca powstania w getcie warszawskim

W najbliższych wyborach na pewno będę głosował na LiD. Moim zdaniem ugrupowanie to stanowi dobre połączenie socjalizmu ze sprawiedliwością i humanizmem. To dobra partia dla Polski. Natomiast nie podoba mi się dotychczas rządząca PiS.

Rafał Olbiński, artysta grafik
Z przekonania jestem konserwatywnym liberałem, dlatego będę głosował na Platformę Obywatelską. Ich program bowiem zgadza się z moimi przekonaniami.
Za ostatnich rządów pomijane były sprawy edukacji społeczeństwa, mobilności, tolerancji, a przecież są to sprawy bardzo ważne. Dodatkowo ta nietolerancja jest podgrzewana przez polityków, co prowadzi do tego, że zaczynają się organizować grupy nawiedzonych fanatyków masowo oddających głosy na nieodpowiednich ludzi. Osobiście wolę konsensus niż konfrontację i uważam, że polaryzowanie społeczeństwa doprowadza do wyzwolenia negatywnej energii, a Polsce potrzeba jest jak najwięcej tej pozytywnej. Cały świat idzie do przodu, tymczasem w Polsce politycy wciąż kłócą się o pamiątki z historii czy inne zaprzeszłe sprawy. Oczywiście ważne jest, byśmy kultywowali swoją tradycję, ale nie można się skupiać tylko na tym. Świat idzie do przodu i nie będzie na nas czekał.

Janusz Gajos, aktor
Głos oddam na Platformę Obywatelską. Od dawna jestem jej zwolennikiem. Przede wszystkim dlatego, że w skład tej partii wchodzą ludzie, którym mogę zaufać. A o zaufanie do polityków bardzo trudno. Styl uprawiania polityki przez Platformę Obywatelską jest mi bliższy.








Nie chcę jednak przesadzić w agitacji wyborczej - więc czytelników DZIENNIKA zachęcam tylko do jednego: idźcie na wybory. Głosujcie rozsądnie. Nie rezygnujcie z wpływu, jaki możecie mieć na kraj.

Wojciech Kilar, kompozytor

Na wyborach, na które chodzę niezmiennie od 1989 roku, będę oczywiście głosował na Prawo i Sprawiedliwość. Moim zdaniem politycy tej partii potrafią rządzić krajem. Uważam, że dobrze by się stało, gdyby premier Jarosław Kaczyński miał możność dokończenia tego, co rozpoczął - czyli projektu budowy IV Rzeczypospolitej.


Nie jestem politykiem, więc trudno mi formułować jakiekolwiek rady pod adresem polityków. Sądzę jednak, że jedyną szansą dla Polski będzie zawiązanie koalicji PO - PiS. Z PSL, ewentualnie.

Eustachy Rylski, pisarz
Waham się między oddaniem głosu na Lewicę i Demokratów a Platformą Obywatelską. Z przekonań jestem umiarkowanym konserwatystą, dlatego na pewno nie zagłosuję na żadną partię skrajną. A za taką właśnie uważam ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego - Prawo i Sprawiedliwość. Myślę, że ostateczną decyzję podejmę w ostatniej chwili.

Izabela Cywińska, reżyser
Jestem wykształciuchem, a wykształciuchy głosują na Platformę albo LiD. Polityka Platformy jako jedynej partii stwarza możliwość, by Polska była w Europie traktowana jako bardzo ważny członek rodziny. W Unii Europejskiej powinniśmy zająć pozycję nie starej ciotki, która bez przerwy grymasi, tylko młodego 30-latka, który prężnie idzie ku przyszłości. Platforma może sprawić, że zajmiemy się tym, co ciągnie świat do przodu. Gdy rozmawiam z ludźmi z PiS-u, czuję się, jakbym słyszała własną babcię lub dziadka. Proponowane przez nich wartości są na pokaz. Najbardziej boli mnie to, że bycie katolikiem staje się sprawą obowiązującą i manifestowaną cały czas. Podobnie użytkowo traktowana jest historia. Gdy PiS przeciwstawia Powstanie Warszawskie Okrągłemu Stołowi, wszystko się we mnie się gotuje.

Jerzy Radziwiłowicz, aktor
Będę głosował na Platformę Obywatelską, ponieważ uważam, że są w niej najrozsądniejsi ludzie. W moim okręgu wyborczym na listach mamy Bronisława Komorowskiego. Moim zdaniem jest on jednym z najpoważniejszych dzisiaj polityków, dlatego oddanie swojego głosu właśnie na taką osobę to po prostu przyjemność.








Ze wstrętem myślę o dotychczas rządzących, czyli PiS-ie. Głosuję na PO, bo są tam ludzie, którzy nie zrobią takiego bałaganu, ani nie stworzą tak ohydnego klimatu, jak to uczynił PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele. W PO nie ma osób chcących mieć na swym koncie współpracę z Giertychem i Lepperem, których – mam nadzieję - w Sejmie nie będzie. Wspólnie wprowadzali straszny zamęt do polityki. Platforma ma konkretny plan, co koniecznie trzeba w Polsce zrobić, a nie to, co w Polsce burzyć. I właśnie dlatego zagosuję na PO.

Leon Tarasewicz, malarz

Będę głosował na PO. To jedyna partia, która kojarzy mi się z krajem otwartym, a w takim chciałbym mieszkać. Podoba mi się też program Platformy: podatek liniowy, szacunek dla ludzi nauki i sztuki, otwartość, tolerancja, dbanie o dobre stosunki z naszymi sąsiadami. To jest jedyny sensowny plan rozwoju.


Mieszkam na Białostocczyźnie i jeżeli premier w Białymstoku na konwencji mówi, że Polska ma być jednonarodowa, a pamiętajmy, że pod Białymstokiem odbył się zjazd faszystów, to ja czuję się niepewnie. Jeśli mam wybierać między państwem otwartym i tolerancyjnym a ksenofobicznym i skierowanym przeciwko mnie - wybór jest prosty.

Edward Dwurnik, malarz

Będę głosował na PO. Zawsze na nich głosowałem. To jest nasza partia - artystów i inteligentów. Partia zwrócona ku Europie i czerpiąca z dobrych europejskich wzorców. I chociaż programy PO i PiS są w sumie podobne, to metody partii rządzącej są szalone i nie do przyjęcia. Tymczasem Platformę tworzą ludzie, których lubię i którym ufam. Oni mają może pecha, nie potrafią i nigdy nie potrafili trafić do serc ludzi, zwłaszcza tych biedniejszych, mniej wykształconych, ale mam nadzieję, że w tych wyborach będzie lepiej.

Agnieszka Glińska, reżyser
Będę oczywiście głosowała na PO. Najbardziej chciałabym żyć w takim kraju, gdzie premierem byłby Frasyniuk, a ministrem finansów Leszek Balcerowicz. Oczywiście nie jest to możliwe. Mogę jedynie wierzyć, że moje dzieci będą żyły w takim kraju. Mam jednak ogromną nadzieję, że tym razem wybory wygrają ludzie, którym będę mogła zaufać.




Po trosze oddaję swój głos na program, po trosze przeciwko sytuacji, którą obserwuję. Programu Platformy Obywatelskiej nie popieram w stu procentach. Przyznaję, że bardziej ufam ludziom niż programom, które okazują się najczęściej pustą teorią.

Janusz Czapiński, psycholog społeczny
Będę głosował albo na LiD, albo na PSL. Skłaniam się ku lewicy, bo chciałbym, żeby politycy mniej wtrącali się w sprawy, które do nich nie należą. Waham się jednak, bo ostatnio nie sprawili się najlepiej. Dlatego może zagłosuję na ludowców. Mają duże doświadczenie i sądzę, że wyciągnęli wnioski ze swoich poprzednich doświadczeń z rządzeniem. Wiedzą już, że nie da się okopać na stanowiskach, ale trzeba ludziom zaproponować coś więcej. W tej kampanii Waldemar Pawlak wydaje się najsensowniejszym politykiem. Jego ugrupowanie nie ma szans, by dokonać większego przemeblowania na scenie politycznej, ale niewątpliwie będzie języczkiem u wagi, oby jak największym.

Piotr Cieplak, reżyser teatralny

Oddam swój głos na cieniasów z PO, ponieważ oni mogą uratować kraj przed partią Jarosława Kaczyńskiego. Tak naprawdę zagłosowałbym na wszystko, co nie jest PiS-em. Gdyby nie paru dzielnych, mających odwagę cywilną ludzi w Trybunale Konstytucyjnym, miałbym dziesięcioletni zakaz wykonywania zawodu nauczyciela akademickiego, ponieważ odmówiłem samolustracji. Od dwóch lat żyję w stanie wojennym. Jestem w to potwornie zaangażowany emocjonalnie.

Franciszek Starowieyski, malarz
Oczywiście, będę głosował na PO. Mam dosyć idiotów, dosyć chamstwa, kontynuacji złego savoir-vivre’u z czasów komunizmu, kiedy z dobrych obyczajów zostało tylko całowanie pań w rękę przez premiera. Za to pod pozorem demokracji panoszą się obyczaje złe, wzięte ze wszystkich najgorszych dyktatur.







Reklama

Czy zwycięstwo Platformy coś zmieni? Nie zmieni, ale skończy się przynajmniej ten ciąg kłamstw, pomówień, podgrzewania nienawiści, których efekt jest taki, że wszyscy czują się niepewni. Bardzo łatwo się buduje na nienawiści, niechęci, że bogaci mają pieniądze, że ktoś lepiej zarabia. I druga rzecz: mamy najbrzydszy rząd od czasów Łokietka w Polsce. To, że jest to grupa paskudnie wyglądających ludzi, odbija się na kulturze, w której nie zrobiono nic. Pan minister kultury nie powiedział ani jednego słowa na temat kultury. Nie można czegoś takiego dłużej tolerować. Najwyższy czas na zmianę.

Kazimierz Orłoś, pisarz
W najbliższych wyborach parlamentarnych swój głos oddam na Platformę Obywatelską, ponieważ jest dla mnie partią, która nie chce Polski zaściankowej - państwa jednego narodu i jednej religii - ale Polski otwartej i tolerancyjnej. Polski, która nie będzie się na przykład kompromitować sprzeciwem wobec europejskiego projektu Światowego Dnia przeciw Karze Śmierci ani antysemickimi wypowiedziami swoich europosłów. Poza tym liczę, że program Platformy zapewni szybszy i bardziej dynamiczny rozwój gospodarczy, zlikwiduje wiele barier administracyjnych, co pozwoli nam dogonić takie kraje jak Czechy, Słowacja czy państwa bałtyckie. Liczę także na uspokojenie sceny politycznej i publicznej, eliminację stale obecnych ostatnio agresji, kłótni i podejrzliwości.

Joanna Szczepkowska, aktorka

Będę głosować na Platformę Obywatelską przede wszystkim dlatego, że nie chcę, żeby rządziło PiS. Tak naprawdę żadna z kampanii mi się nie podoba, ale wady PO są przynajmniej przewidywalne w odróżnieniu od posunięć PiS. Wolę żyć w przewidywalnym i reformowalnym kraju.

Janusz Krasiński, pisarz

Będę głosował na PiS. Wierzę panom Kaczyńskim, że nadal będą naprawiać Polskę. Sądzę, że najkorzystniejsza dla Polski byłaby koalicja PO-PiS. Ale wobec możliwości jej powstania jestem sceptyczny. Po stronie PiS jest dobra wola porozumienia, ale napotyka mur. Widzę bowiem, że rękę Jarosława Kaczyńskiego wyciągniętą w kierunku Platformy Donald Tusk odtrąca i mówi coś o porozumieniu z ludowcami.





Mam też wątpliwości, czy polski naród dojrzał do liberalizmu. Oczywiście jestem za wolnością jednostki, przeciwko nadmiernej etatyzacji kraju, ale to wymaga czasu. Poza tym nie do końca zostały rozliczone sprawy komunizmu, a nie wierzę partii Tuska, by chciała się poważnie tym zająć. Poza tym PO jest zbyt mocno związana z układem, zbyt wielu ludzi układu do niej weszło.