Wykształciuchy to egoiści - stwierdził Ludwik Dorn w radiowych "Sygnałach Dnia". Ale teraz to musi się skończyć - dodał marszałek i ogłosił, że inteligencja musi włączyć się konstruktywnie w życie publiczne kraju. Co rozumie pod tym pojęciem? Nic innego, jak głosowanie na PiS.

Reklama

Już wczoraj marszałek napisał "list do wykształciucha". Dziś rozwinął jego treść. Okazuje się, że "wykształciuchy" mimo wszystko mają trochę pozytywnych cech. Dorn wymienił tu dynamizm. Jednak - według marszałka - tak naprawdę są "wykorzenieni i niepewni swojej pozycji". Mają wiele zniechęcających cech, a jedną z nich jest egoizm - podkreślił marszałek.

Ludwik Dorn zapowiedział, że po swoim "liście do wykształciucha" napisze "list do aferzysty i złodzieja". Ludzie, do których będzie on skierowany, potrafili się odnaleźć w rzeczywistości ekonomiczno-gospodarczej po 1989 roku - tłumaczy marszałek. Jego zdaniem, ludzie ci dochodzili do wielkich majątków dzięki nielegalnym interesom oraz kontaktom z władzą.

PiS wcale nie dzieli Polaków - jest wręcz odwrotnie, społeczeństwo się integruje - zapewnia Dorn. To zasługa obecnych rządów i zmiany sposobu rządzenia - przekonuje.