"To jest sprawa resortu MSWiA. Ale w tak wrażliwej kwestii trzeba być ostrożnym. Nikogo nie wolno faworyzować, ani nikogo represjonować" - tłumaczył decyzję szefa MSWiA premier. Resort Grzegorza Schetyny nie pozwolił bowiem ojcu Tadeuszowi Rydzykowi przeprowadzić publicznej zbiórki na kontynuację badań naukowych. Chodzi o eksploatację energii geotermalnej drzemiącej w toruńskiej ziemi.
"Wszystkie wnioski oceniany tak samo zgodnie z prawem, a nie pod kątem tego, że się kogoś lubi bądź nie" - mówił Donald Tusk. "Ojcu Rydzowi składam najserdeczniejsze życzenia i oby ten rok był dla niego lepszy" - dodał.
Na sylwestrowym spotkaniu z dziennikarzami premier mówił też o ewentualnych zmianach w rządzie. Zapytany o szefa dyplomacji Radosława Sikorskiego - który ma szansę zostać sekretarzem generalnym NATO - Donald Tusk odpowiedział: "Długo o tym rozmawialiśmy. Dla mnie jego obecność w rządzie jest wartością większą. Ale chyba jestem egoistą, bo dla Polski i dla samego Sikorskiego byłaby to wielka rzecz" - mówił Tusk.
Opowiedział również jak zamierza spędzić ostatni dzień roku. Wczesnym popołudniem rozegra mecz piłkarski z kolegami, a wieczorem spotka się z przyjaciółmi. Zdradził, że polecił już żonie przygotować - jak się wyraził - koreczki.
"Oby ten rok był dla ojca Rydzyka lepszy niż ubiegły" - takimi słowami Donald Tusk skomentował zarzuty, że rząd źle życzy dyrektorowi Radia Maryja. Chodzi o odrzucenie prośby redemptorysty o zgodę na publiczną zbiórkę mogącą pomóc mu w eksperymentach naukowych. "W tak wrażliwej kwestii jak pieniądze dla Rydzyka trzeba być ostrożnym" - bronił się premier.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama