"W pozwie domagam się przywrócenia do pracy" - mówi DZIENNIKOWI Halina Przebinda. Była szefowa biura programowego została zwolniona dyscyplinarnie przez nowe władze TVP. Zdaniem prezesa Piotra Farfała i wiceprezesa Tomasza Rudomino naruszyła kodeks pracy, bo nie poinformowała o swoim zwolnieniu lekarskim.
"To nieprawda. Moje zwolnienie jest bezpodstawne, bezprawne i nie mieści się w dobrych obyczajach" - odpowiada Przebinda. Mówiąc o dobrych obyczajach podkreśla, że jeszcze przed swoim zwolnieniem z pracy nie była wpuszczana do budynku przy ulicy Woronicza.
"Parę dni temu znowu się stawiłam w telewizji, by podpisać dokumenty w kadrach. Nie wystawiono mi przepustki, tłumacząc, że zgodę na jej wystawienie musi wyrazić prezes Farfał. Nie pozwolono mi dopełnić formalności" – skarży się Przebinda w rozmowie z DZIENNIKIEM.
Była szefowa biura programowego TVP jest jednym z wielu menedżerów, z którymi w ostatnim czasie nowe władze publicznej telewizji zerwały kontrakt. Jednak jest jedyną, która została zwolniona dyscyplinarnie.