Atamańczuk napisał, że w razie wygaśnięcia mandatu jakiegokolwiek posła na Sejm z jego okręgu wyborczego, nie rozważa przyjęcia mandatu.

W listopadzie ubiegłego roku Atamańczuk został przyłapany przez policję na paleniu marihuany w samochodzie, ponadto znaleziono przy nim amfetaminę i tabletki ekstazy. Atamańczuk próbował wówczas przekupić funkcjonariuszy. Trafił do aresztu, a PO wyrzuciła go ze swoich szeregów. Cezaremu Atamańczukowi grozi teraz nawet rok więzienia.

Reklama

>>>Nitras: Narkotyki nie kompromitują PO

Atamańczuk mógłby zostać posłem, jeżeli mandat w eurowyborach dostanie Sławomir Nitras. Jest on "jedynką" w regonie zachodniopomorskim. Biorąc pod uwagę ostanie wyniki parlamentarne w Szczecinie, sukces Nitrasa jest przesądzony - zgarnął wówczas ponad 65 tysięcy głosów. Drugi był Joachim Brudziński z PiS, ale z blisko dwa razy mniejszym poparciem.

Narkoman i łapówkarz z list PO w Sejmie

Platforma Obywatelska zdobyła wtedy osiem z 13 mandatów. Dziewiąty wynik na liście PO uzyskał Cezary Atamańczuk. Jeżeli nie przyjmie mandatu, jak zapewnia w oświadczeniu, następna w kolejce do Sejmu jest radna Szczecina Irena Kurszewska.

Reklama