Mecenas Marek Małecki, wypowiadający się w imieniu arcybiskupa, wymienia dwa warunki, które muszą być spełnione w procesie autolustracji. "Po pierwsze, musi na to pozwolić stan zdrowia hierarchy. Po drugie, część procesu musi być utajniona" - mówi radiu RMF.

Rada Stała Episkopatu, w której obradach uczestniczył też przedstawiciel Watykanu - nuncjusz apostolski Stanisław Kowalczyk, prosiłą wcześniej arcybiskupa, by zrezygnował z autolustracji i wyjechał z Warszawy.

Mecenas Małecki mówił wtedy, że nie zna żadnych zaleceń Rzymu w sprawie wycofania się z autolustracji. Deklarował również, że arcybiskup podporządkuje się wszystkim decyzjom władz Kościoła.

Prasa pisała, że papież Benedykt XVI polecenie dotyczące rezygnacji z procesu przed sądem lustracyjnym i wyjazdu z Warszawy zawarł w swoim liście do polskiego hierarchy.

Arcybiskup Wielgus miał objąć metropolię warszawską. Jednak zrezygnował po ujawnieniu informacji o jego współpracy z SB.