Andrzej Lepper groził, że jeśli po jego myśli nie zostanie rozwiązana sprawa ulg podatkowych dla producentów biopaliw, to zerwie koalicję. Żądał też szybszego skupu wieprzowiny przez państwo. Atakował ministrów gospodarki (odpowiada za skup) i finansów (nie chce się zgodzić na żądania w sprawie akcyzy na biopaliwa). Swojej winy nie widział.
Wieczorem z liderem Samoobrony rozmawiał premier Jarosław Kaczyński. I chyba załagodził sytuację, bo rzecznik rządu Jan Dziedziczak mówił: "Jesteśmy dobrej myśli. Już niedługo problemy powinny zostać rozwiązane".
Najwięcej pretensji Lepper ma do Zyty Gilowskiej. Wicepremier i minister finansów w grudniu wydała rozporządzenie, zgodnie z którym, nawet dwukrotnie zmniejszyła się kwota zwolniona od podatku dla producentów biopaliw. I właśnie to rozsierdziło Leppera.
W komentarzach politologów jednak słychać, że próbuje on wytrzymałość premiera Kaczyńskiego i jednocześnie stara się podnieść notowania swojej partii wśród rolników.