Zdaniem wicepremiera, jest szansa na porozumienie. "Mam nadzieję, że planowane na poniedziałek spotkanie zespołów koalicyjnych, będzie dobrym forum wyjaśnienia stanowiska Samoobrony i LPR wobec postulatów PiS" - tłumaczył Gosiewski. I zaraz dodał, że nic się nie zmieniło - nadal możliwe są dwa rozwiązania. Jeśli LiS przyjmie warunki Prawa i Sprawiedliwości, rząd będzie trwał, jeśli nie - będą wybory.

A PiS wcześniejszego głosowania się nie obawia. "Nasi koalicjanci muszą mieć świadomość: albo prowadzimy lojalną współpracę, lojalną dla wszystkich, albo jeszcze raz staniemy pod osąd wyborczy. PiS nie boi się o wynik wyborczy" - dodał Gosiewski.

Reklama

Skąd pomysł zwołania dodatkowego posiedzenia Sejmu? Stąd, że chce tego Andrzej Lepper. Szef Samoobrony zapowiedział, że zrzeknie się immunitetu, jeśli posłowie przerwą wakacje, zjadą się do Sejmu i zdecydują o powołaniu komisji śledczej w sprawie akcji CBA w resorcie rolnictwa. Ale PiS nie zamierza się na to godzić. "Ten postulat pana Leppera odrzucamy" - potwierdził Gosiewski. I zaraz dodał, że jego zdaniem Lepper powinien po prostu oddać immunitet i być do dyspozycji prokuratora, "aby wyjaśnić swoje związki z aferą".