Wyborcy Platformy mogliby zaakceptować sojusz tej partii z Andrzejem Lepperem, ale tylko pod warunkiem, że doprowadziłoby to do odsunięcia PiS od władzy. Chodziłoby o utworzenie tak zwanego technicznego rządu tylko na kilka miesięcy, który doprowadziłby do przedterminowych wyborów. Taki plan popiera też LiD.

Platforma do wyborów przygotowuje się już od kilku tygodni - pisze "Rzeczpospolita". Dzisiaj zbiera się zarząd partii, który ma ustalić sposób tworzenia list wyborczych i zaplanować start kampanii. W grę podobno wchodzą dwie daty - 20 sierpnia albo 2 września.

Nic dziwnego, że Platforma się szykuje do wyborczej rozgrywki. "Gazeta Wyborcza" publikuje sondaż, w którym partia Tuska ma największą przewagę na PiS od początku tego roku. Na PO chciałoby głosować 33 proc. ankietowanych, na partię Jarosława Kaczyńskiego - o 10 proc. mniej.

LiS, czyli sojusz Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin, mógłby liczyć na poparcie 10 proc. ankietowanych. Lepiej wypada LiD (Lewica i Demokraci) - 13 proc., ale od poprzedniego miesiąca to ugrupowanie straciło 3 proc. poparcia. Na granicy progu wyborczego jest PSL, na które chciałoby zagłosować 5 proc. wyborców.

Sondaż przeprowadził instytut PBS DGA dniach 4-5 sierpnia. W badaniu wzięło udział 1041 osób.