Elektorat reagował na znaczek PO, gdy kontrkandydatem był PiS - dowodzi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" politolog. "Przed wyborami do parlamentu PO powinna znaleźć inny niż straszenie PiS pomysł na kampanię" - podkreśla.
Uważa on, że "siła PO tkwi w PiS, bo Platforma może się przedstawiać, jako wiarygodna zapora przeciwko PiS. W drugiej turze wyborów, gdy zagrożenia PiS poza Lublinem nie było, wielu wyborców Platformy zagłosowało na tych, którzy się przedstawiali jako niezależni".
Ocenił także rezultaty poszczególnych partii w wyborach samorządowych. Co do szans nowych inicjatyw takich jak np. Polska Jest Najważniejsza stwierdził, że jeśli organizacji Joanny Kluzik-Rostkowskiej uda się przedstawić jako ogólnopolski odpowiednik Rafała Dutkiewicza i Ryszarda Grobelnego, ma szansę na kilkanaście procent.