Prezydent proponuje wprowadzenie do konstytucji nowego rozdziału "10a", zatytułowanego "Członkostwo Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej". Projekt zawiera m.in. uregulowania, które zaczną obowiązywać po wejściu Polski do strefy euro. Dotyczy organizacji Narodowego Banku Polskiego, w tym przyszłej likwidacji Rady Polityki Pieniężnej. Projekt ma uregulować także procedury ewentualnego wystąpienia Polski z UE i zawiera zasady przyjmowania polskiego stanowiska prezentowanego później na forum UE.

Reklama

W pierwszym czytaniu prezydenckiego projektu weźmie w środę udział Bronisław Komorowski. Wcześniej tego dnia prezydent spotka się z marszałkiem Sejmu i szefami klubów. Wszyscy przewodniczący zapowiedzieli, że wezmą udział w spotkaniu z prezydentem.

Przewodniczący klubu PO Tomasz Tomczykiewicz powiedział we wtorek PAP, że jego klub, który traktuje prezydencki projekt jako priorytetowy, będzie wspierał sejmowe prace nad nim i ma nadzieję, że zostanie on uchwalony jeszcze w tej kadencji Sejmu. Jak przypomniał, Bronisław Komorowski pracował nad tymi propozycjami jeszcze jako marszałek Sejmu. "Jesteśmy przekonani, że to dobra propozycja i znajdzie też poparcie w innych klubach" - podkreślił.

Poseł podkreślił, że prezydenckie propozycje są bardzo ważne, gdyż regulują relacje między parlamentem krajowym a europejskim i otwierają drogę do wprowadzenia w Polsce waluty euro.

Tomczykiewicz liczy, że projekt zyska poparcie PSL, PJN i SLD. "Każde osłabienie PiS powoduje, że szanse na jakąkolwiek zmianę proponowaną przez prezydenta, czy PO są większe. Myślę, że także SLD, który jest euroentuzjastą, nie powinien mieć większych problemów z przyjęciem tej propozycji" - dodał.

Przewodniczący klubu PSL Stanisław Żelichowski powiedział PAP, że jego klub "zapewne poprze projekt prezydenta". "O szczegółach możemy jeszcze dyskutować, ale projekt jest dobry i potrzebny. Będziemy wspierali pana prezydenta w tej sprawie" - zaznaczył.



Reklama

Także szef klubu SLD Grzegorz Napieralski jest zdania, że prezydenckie propozycje "wychodzą naprzeciw oczekiwaniom Sojuszu". Jak zapewnił, Sojusz przyjrzy się bardzo dokładnie propozycjom prezydenta. "Jesteśmy gotowi do rozmów" - dodał. Według niego, byłoby dobrze, gdyby przy okazji udało się na tyle przygotować zmiany w konstytucji, by można było wprowadzić walutę euro.

Szefowa klubu PJN Joanna Kluzik-Rostkowska powiedziała, że jeszcze we wtorek posłowie PJN będą dyskutować w sprawie propozycji prezydenta. "Ważny projekt, ważna debata, ale ona ma sens wtedy, kiedy rozmawiamy o realnym terminie dojścia i wprowadzenia euro w Polsce" - uważa Kluzik-Rostkowska.

"Znacznie łatwiej będzie parlamentowi podejmować decyzje zmieniające konstytucję w tym względzie, jeżeli będziemy znali realny stan finansów państwa, jeżeli będziemy wiedzieli, jakie rząd ma plany, aby obniżyć deficyt na tyle, żeby można było mówić o przyjęciu euro" - powiedziała.

Natomiast szef klubu PiS Mariusz Błaszczak w rozmowie z PAP zadeklarował, że na środowe spotkanie z prezydentem przyniesie konkurencyjny projekt zmian w konstytucji dotyczący członkostwa Polski w UE i innych organizacjach międzynarodowych, który został przygotowany przez jego klub i złożony do marszałka Sejmu pod koniec listopada.

PiS proponuje m.in., by Sejm akceptował kandydatów, których Polska zgłasza do instytucji międzynarodowych. Projekt zawiera też opis kompetencji polskiego parlamentu, który ma uzyskać prawo do zaskarżania aktów prawa organizacji międzynarodowych.

"Na ostatnim konwencie zwracałem się do marszałka, aby pierwsze czytanie odbyło się na początku stycznia. Wtedy oba projekty: prezydencki i nasz mogłyby się spotkać na forum Sejmu. Okazało się, że prezydent nie chce czekać" - powiedział Błaszczak.



Poseł krytykuje też pośpiech z jakim przystąpiono do prac nad projektem prezydenta. "Dziwię się temu. Mam wrażenie, że chodzi o propagandę" - dodał.

W sejmowej komisji ds. zmian w konstytucji znajdują się już trzy inne propozycje dotyczące nowelizacji ustawy zasadniczej. Dwa projekty autorstwa PiS zakładają przyznanie TK kompetencji ws. orzekania o zgodności z ustawą zasadniczą przepisów prawa stanowionego przez organizacje międzynarodowe, głównie UE. Z kolei projekt PO zakłada m.in. zmniejszenie liczby posłów z 460 do 300.