Pytany o rocznicę katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku podkreślił, że potrzebna jest szczera modlitwa w intencji jej ofiar. Zaznaczył, że jakiekolwiek zbijanie kapitału politycznego w takiej sytuacji jest "pogardą dla zmarłych".
"Ja codziennie się modlę za te ofiary wielkiego nieszczęścia, i tak też się będę modlił. Tylko proszę pamiętać, że nie pójdę na żadne upolitycznienie tego, bo to jest niegodne ofiary tych ludzi. Jeżeli ktoś będzie chciał to upolitycznić, to zatracił ducha chrześcijańskiego" - powiedział prymas podczas konferencji prasowej.
"W Polsce szacunek dla zmarłych był ogromny. Na śmierci brata, siostry czy ojca nie możemy zbijać pseudokapitału politycznego, bo to jest pogarda dla zmarłych, dla wartości ich życia i dla ich pracy, którą wnieśli dla naszego wspólnego dobra" - dodał.
Arcybiskup poinformował, że tegoroczne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie odbywać się będą w duchu oczekiwania na uroczystości związane z beatyfikacją Jana Pawła II, która będzie miała miejsce 1 maja w Rzymie.
"Będziemy dziękować za dokończenie procesu beatyfikacyjnego i za to, że spełniają się nasze marzenia, bo ja o jego świętości byłem przekonany, od kiedy go poznałem. Dla mnie proces beatyfikacyjny był formalnością, dowodów na temat jego świętości nie potrzebowałem, bo nosiłem je w sercu, byłem naocznym świadkiem" - powiedział prymas.
Wyraził życzenie, że gnieźnieńskim uroczystościom, 25 kwietnia, w drugi dzień świąt wielkanocnych, przewodził będzie kard. Stanisław Dziwisz - bliski współpracownik papieża.
"Za czasów kardynała Wyszyńskiego było tak, że to kardynał krakowski odprawiał w Gnieźnie mszę i wygłaszał kazanie. Byłoby mi bardzo przyjemnie, gdyby kard. Dziwisz mógł odprawić mszę św. i wygłosić homilię w kontekście misji św. Wojciecha i beatyfikacji Sługi Bożego Jana Pawła II" - powiedział.