"On tym żyje, to widać, i ma wyczucie dramatyzmu, napięcia. Tylko złe jest to, że jest politykiem. Lepiej byłoby, gdyby np. w teatrze się realizował. Jednak on potrzebuje setek tysięcy statystów, więc teatr nie wystarczy"- mówi Stasiuk o Jarosławie Kaczyńskim.
Pisarz, odnosząc się do świętowanej 3 maja rocznicy uchwalenia konstytucji, zaznaczył, iż "bardzo długo to był naród panów i niewolników, przeważająca część narodu nie wiedziała, że jest Polakami".
"Może tak naprawdę nasza tożsamość narodowa jest strasznie krucha? Była wytwarzana tylko przez elity, które jednocześnie kompletnie sobie z tym narodem polskim nie poradziły, bo rozpieprzyły tamtą Polskę, wielką od morza do morza. Wymyśliły sobie dobrze konstytucję nawet, ale wcześniej rozdupczyły, rozkurzyły w niebyt wszystko. Więc ta polska tożsamość jest jakaś dziwna. Może właśnie dlatego tak się upieramy przy tożsamości, żeby ją mieć, żeby coś mieć - mówi Stasiuk w rozmowie z Piotrem Najsztubem we "Wprost".