Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski otrzymał Korynt, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski odebrał Rogocz, natomiast Złote Krzyże Zasługi przyznano Adamczykowi, Kuszowi i Puszkarzowi.
Uroczystość odbyła się przed piątkowym meczem Lechii z PGE GKS Bełchatów na PGE Arenie Gdańsk. "Dla mnie to też szczególna chwila, że mam okazję wręczać te ordery i odznaczenia legendom naszej Lechii. Nadaje je prezydent w imieniu całego narodu w uznaniu zasług dla Polski. Mam nadzieję, że wasze sukcesy staną się inspiracją dla młodego pokolenia piłkarzy Lechii, bo ligowa tabela pokazuje, że bardzo go potrzebują" - powiedział Nowak.
Najbardziej znany z kwintetu byłych piłkarzy gdańskiego klubu jest Roman Korynt, który 34 razy wystąpił w reprezentacji Polski. Niespełna 82-letni środkowy obrońca zagrał także 20 października 1957 roku w Chorzowie w słynnym meczu ze Związkiem Radzieckim, który biało-czerwoni wygrali 2:1. Na początki swojej sportowej drogi Korynt nieźle radził sobie także jako pięściarz.
Piłkarką karierę kontynuował jego syn Tomasz, który jest wychowankiem Lechii, ale 49 bramek w ekstraklasie strzelił jako napastnik Arki i Bałtyku Gdynia.
Z kolei 85-letni Roman Rogocz był przez wiele lat czołowym napastnikiem gdańskiej drużyny i w 1948 roku świętował pierwszy awans Lechii do ekstraklasy. Młodszy o 9 lat od Rogocza Bogdan Adamczyk jest z kolei z dorobkiem 36 goli najlepszym strzelcem biało-zielonych w ekstraklasie. W jednym zespole, ale na obronie, występował z nimi 83-letni Hubert Kusz.
Najmłodszy z tego grona jest 61-letni Zdzisław Puszkarz. Popularny "Dzidek" uchodził za wielki talent, który przez wierność do biało-zielonych barw być może zaprzepaścił możliwość zrobienia wielkiej kariery. Dopiero w wieku 32 lat lewonożny pomocnik zdecydował się przejść do Bałtyku Gdynia i tam zadebiutował w ekstraklasie. Mając 37 lat wrócił do Lechii, w której z powodzeniem grał w ekstraklasie przez dwa lata. Obecnie Puszkarz realizuje się jako trener pracujący z młodzieżą.