Nie odpowiadam za finanse partii. Nie jestem w komisji rewizyjnej i nie jestem skarbnikiem. Kiedy za to odpowiadałam, był porządek - mówi Monice Olejnik Julia Pitera. Jej zdaniem, ci, którzy kupowali ubrania, powinni oddać pieniądze. Pitera przyznaje też, że partia powinna mieć fundusz reprezentacyjny, z którego pieniądze szłyby na szefa partii i jego zastępców, a oni reprezentują partię, wyjeżdżają w naszym imieniu za granicę, muszą kupować upominki - twierdzi posłanka PO. Uważa jednak, że to wszystko, co powinno być finansowane z budżetowych dotacji.
Pytana o imprezę, która odbywała się w klubie organizującym jedzenie sushi z ciała nagiej modelki, zaprzeczała, że coś takiego miało miejsce. To jest nieprawda. Byli grupą pięćdziesięciu osób. Nikt z nikogo niczego nie zlizywał, nie jedli sushi. Być może kiedy indziej są tam organizowane tego typu rozrywki – mówiła na antenie Radia ZET. Przyznała, że PO zapłaciła za to spotkanie, by nagrodzić młodych działaczy za ciężką pracę w czasie kampanii, nie była w stanie jednak wyjaśnić, czy partyjne pieniądze pokryły też rachunek za alkohol. Nie wiem, ale kwota była na pięćdziesiąt osób tak niewielka, że wątpię. Pięćdziesiąt osób za 2,5 tysiąca nie wypiłoby dużo - podsumowała.
Komentarze (39)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeHej !-
PO (partii oszustów).
Gdzie indziej juz by w pierdlu siedzieli , a jak Polacy im pozwalaja to niech chlaja i ubieraja sie za ich pieniadze.
Komorowski odznacza za przychylność
Najwyższe odznaczenie – Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski – otrzymał obecny prezes Polskiego Radia Andrzej Siezieniewski. To on zdecydował o zaangażowaniu, również finansowym, publicznego radia w świętowanie 2 maja wraz z prezydentem i wielkim czekoladowym orłem.
Siezieniewski to lewicowy nominat w radiu; jako dziennikarz swoją karierę budował jeszcze w okresie PRL. W latach 1976-1982 był korespondentem w ZSRS, potem pełnił funkcje kierownicze, na co musiał otrzymać zgodę komunistycznych władz. W 1984 r. przeszedł na stanowisko zastępcy redaktora naczelnego w dyrekcji programów informacyjnych TVP.
26 sierpnia 2011r.
Dziś przed południem Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ma powołać nowego prezesa Polskiego Radia. Ta decyzja była oczekiwana we wtorek, jednak Krajowa Rada zdecydowała się na jej przełożenie z powodów formalnych - powiedziała Polskiemu Radiu rzeczniczka Rady, Katarzyna Twardowska.
Na początku sierpnia Rada Nadzorcza Polskiego Radia nominowała na to stanowisko Andrzeja Siezieniewskiego, który zwyciężył w drugim konkursie na prezesa spółki. Konkurs został powtórzony, ponieważ Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie zgodziła się na powołanie na to stanowisko dotychczasowego prezesa PRSA, Jarosława Hasińskiego, zarekomendowanego przez Radę Nadzorczą.
28 lipca 2007r.
Pałac kultury będzie miał nowego szefa
Personalna roszada w PKiN - prezesem ma zostać Ewa Kawecka-Włodarczak, która trafia do samorządu z bankowości. Jej zastępcą - Andrzej Siezieniewski, szef Polskiego Radia za czasów SLD. Konkursu nie było, za to rekomendacje polityczne PO i SLD.
Ostatnią państwową posadą Siezieniewskiego była prezesura Polskiego Radia. Tę posadę dostał z rekomendacji SLD, a dymisję - w czerwcu 2006 r. od PiS.
Jak tłumaczy mi Sybilski, Siezieniewskij trafił do puli kandydatów, których na różne stanowiska wysyła SLD. Ale nie ma legitymacji partyjnej. Przekonuje, że choć na stanowisko szefa miejskiej spółki nie rozpisano konkursu, na rynku było wiadomo, że szykują się zmiany.
Sybilskij - JAKO OSOBA DYSKRETNA - nie nazywa tego po imieniu: "PARTYJNA NOMENKLATURA"!!!
Tłumaczy, że zmiany być muszą (sic!) - Pani prezydent i tak robi je rzadko - zauważa. - Do spółek nie przychodzą ludzie z mleczarni tylko z kwalifikacjami (OD MILLERA!). Przypominam, że kiedy nastał PiS, wymieniono 100 proc. władz spółek - wyjaśnia.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
To babsko swoimi wypowiedziami przyczynia się do POgrzebania tuskomatołów .
Julka - ty mozesz mnie skoczyć...