Jego głównym celem jest ograniczenie stosowania kar w zawieszeniu oraz prymat kar wolnościowych nad karami pozbawienia wolności, które przewidziano jedynie do najcięższych przestępstw.

Bartosz Kownacki z PiS zgłaszając wniosek o odrzucenie nowelizacji w pierwszym czytaniu podziękował rządowi za przygotowanie zmian i jednocześnie skrytykował sposób ich wprowadzania. Wyjaśnił, że PiS jest za dużą kompleksową zmianą prawa karnego, a nie za kolejną nowelizacją samego kodeksu karnego. W jego ocenie tak fundamentalne zmiany, zmieniające całą filozofię myślenia oprawie karnym powinno się przeprowadzić zmieniając jednocześnie 4 kodeksy. - Czy nie uczciwsze z punktu widzenia odpowiedzialności prawnej, politycznej i społecznej byłoby przygotowanie nowych kodeksów: Kodeksu karnego, Kodeksu postępowania karnego, Kodeksu karnego wykonawczego, Kodeksu wykroczeń i wzięcie pełnej odpowiedzialności przed tymi, którzy będą po was rządzili i tymi, którzy będą to prawo stosowali - pytał Kownacki



Reklama

Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska z SLD przypomniała, że niewydolny system karny sytuuje Polskę, mimo stopniowego spadku przestępczości, na czele niechlubnej statystyki dotyczącej liczby osób znajdujących się w więzieniach oraz wykonujących karę pozbawienia wolności w zawieszeniu. Posłanka SLD przytoczyła statystyki z których wynika, że w 2013 roku aż 56 procent wyroków skazujących, wydanych w pierwszej instancji przez sądy rejonowe stanowiły kary w zawieszeniu. - Dla porównania, w krajach skandynawskich w Anglii czy w Niemczech nie przekraczają one góra kilku, kilkunastu procent - powiedziała Szmajdzińska.



Andrzej Dera z Solidarnej Polski powiedział, że jego koło przychyla się do większości rozwiązań zaproponowanych przez rząd. W jego ocenie ukierunkowanie kodeksu karnego na kary wolnościowe jest rozwiązaniem słusznym, bo daje szansę osobie popełniającej przestępstwo po raz pierwszy na dalsze funkcjonowanie w społeczeństwie. W ocenie posła nie każdy musi od razu iść do więzienia. - Natomiast powinni iść do więzienia sprawcy ciężkich przestępstw i te kary powinny być dotkliwe - podkreślił poseł.



Rządowa nowelizacja kodeksu karnego przewiduje, że w przypadku przestępstw mniejszej wagi i występków zagrożonych karą do lat 5 sąd będzie orzekał karę wolnościową, czyli karę grzywny, prace społeczne lub dozór elektroniczny. Obecnie często sądy wydają w takiej sytuacji wyroki w zawieszeniu. W pozostałych przypadkach nie będzie można orzekać kar pozbawienia wolności w zawieszeniu.



W nowelizacji rząd proponuje, by w przypadku poważnych występków, takich jak rozbój, czy współżycie z osobą nieletnią do 15 r. ż. można było orzekać karę mieszaną: albo krótkoterminowe pozbawienie wolności plus kara ograniczenia wolności w systemie dozoru elektronicznego, albo bezwzględną karę pozbawienia wolności.



W przypadku zbrodni będzie można orzekać wyłącznie kary bezwzględnego pozbawienia wolności z możliwością ich podwyższenia z 15 do 20 lat.

Zmianom - jak poinformował podczas debaty wiceminister sprawiedliwości Rafał Królikowski - przeciwna jest Komisja Kodyfikacyjna, która od dłuższego czasu pracowała nad reformą prawa karnego.