Od lipca ubyło zwolenników rządu - spadek z 26 do 23 procent, jednocześnie wyraźnie wzrosła i tak już liczna grupa jego przeciwników z 38 do 44 procent - czytamy w opracowaniu CBOS. Wskutek zmian obecne notowania urzędującego gabinetu są najsłabsze w tym roku. Nie zmienił się znacząco odsetek osób wyrażających obojętność wobec rządu. Ta grupa zmniejszyła się o 2 punkty, do 30 procent.
Od ubiegłego miesiąca o 3 punkty, do 62 procent wzrósł odsetek badanych negatywnie oceniających wyniki działalności rządu. Z kolei grupa tych, którzy wyrażają opinie pozytywne, zmalała z 26 do 25 procent.
Gorzej niż w lipcu postrzegana jest polityka gospodarcza obecnego gabinetu. To drugi z rzędu miesiąc, w którym niezadowolenie społeczne w tym względzie wzrasta. Obecnie dwie trzecie Polaków - 66 procent, o 2 punkty więcej niż w lipcu - uważa, że polityka rządu nie stwarza szansy poprawy sytuacji gospodarczej, natomiast ponad jedna piąta - 22 procent, spadek o 2 punkty - jest przeciwnego zdania.
Najgorszy z zarejestrowanych w tym roku, jest społeczny odbiór premiera. O 3 punkty do 26 procent zmniejszyła się grupa osób deklarujących zadowolenie z tego, że na czele rządu stoi Donald Tusk. Jednocześnie zwiększyła się i tak już znaczna liczba niezadowolonych - z 55 do 60 procent.
Badanie przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich w dniach od 19 do 25 sierpnia 2014 roku na liczącej 980 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.
Komentarze(27)
Pokaż:
Postawił na Merkel a ona okazała się fałszywym sojusznikiem.
Opinie wielu polityków, politologów, ekspertów, dziennikarzy niezależnych mediów, chyba większości Polaków, są jednoznaczne: Merkel sprzedała Ukrainę, państwa bałtyckie
i Polskę.
Oświadczenia Angeli Merkel brzmią bezczelnie perfidnie, mimo wszystko, zaskakująco
i przerażająco.
Żadnych baz NATO w Polsce, żadnej tarczy antyrakietowej, dla Polski i państw nadbałtyckich a jeżeli Ukraina chce pokoju, musi przestać walczyć, tolerując zagarnięcie części jej terytorium, czyli powinna poddać się putinowskim terrorystom, bandytom i najemnikom.
Putin może wysyłać broń i wojsko na obce terytoria, byle tego nie nazywał wojną. Dla kanclerz Niemiec ważniejsze są porozumienia z Putinem niż gwarancje w ramach NATO i przestrzeganie cywilizowanych zasad.
Poroszence i Ukraińcom nie życzenia i puste gadanie, są potrzebne, nie podpuszczanie ale rzeczywista, konkretna, pomoc finansowa i w sprzęcie wojskowym oraz doradcach zgodnie z obietnicami UE i Hameryki.
Czy to przypadek, że Bundeskanzlerin przyleciała do Kijowa w 75 rocznicę Paktu Ribbentrop-Mołotow ? Czy może przyleciała wybadać czy Kijów zgodzi się poświęcić Krym, czy może uzgodniwszy to wcześniej z Putinem przyleciała, aby Ukraińców do tego nakłaniać, czy tylko do tego ?
Po Putinie nikt rozumny nie mógł się spodziewać niczego dobrego, lecz Bundeskanzlerin Merkel, która daje Putinowi zielone światło do napadów, mordowania
i brutalnego łamania praw człowieka mimo wszystko zaskoczyła Ukraińców, Polaków,
i państwa nadbałtyckie. Bo do całej opinii światowej, to jeszcze nie dotarło.
Ukraińcy nie mają wątpliwości: jeżeli chcą ocalić niepodległość i całość terytorium, muszą uzbroić armię, zamienić społeczeństwo na militarne, na wzór szwajcarskiego czy izraelskiego i bić się do zwycięstwa.
Największym nieszczęściem Polaków, jest trwanie rządów Donalda Tuska, jego rządu z POWSI-PSL, jego pożal się Boże dyplomacji
dzieci komunistycznych aparatczyków z TVN tow. Waltera (patrz akta IPN)
i z GW są występujący prawie ciągle ludzie związani z komunistycznymi służbami
i neokomuniści z PZPR.
Nie w Brukseli tylko koło Paryza. W Disneylandzie poszukują Donalda.
Charakteryzacja nie będzie potrzebna !!!