Jak donosi Wpolityce.pl negocjacje z Rafałem Ziemkiewiczem prowadziła również partia Korwin-Mikkego. Lider Nowej Prawicy miał bardzo liczyć na publicystę, bo sam woli nie stawać po raz kolejny w wyścigu prezydenckim.
- Przyczyny mają charakter osobisty. Korwin nie ma specjalnej ochoty na grzebanie w jego życiu osobistym, co w przypadku kandydatury prezydenckiej jest niestety trudne do uniknięcia - mówi osoba z jego otoczenia.
On sam potwierdza: - Przeżyłem to już kilka razy w życiu, różne rzeczy wyciągali mi dziennikarze, więc trudno - przeżyję to jeszcze raz. Nie mam nic do ukrycia, ale nie lubię wyciągać spraw prywatnych w działalności politycznej. Nie nazywam się Kalisz i jako prawicowiec oddzielam sprawy prywatne od publicznych.