Myślę, że uda się już za chwilę doprowadzić do sytuacji (...), i to jest priorytet z punktu widzenia pana prezydenta, żeby Trybunał Konstytucyjny został oderwany od bieżących sporów politycznych, w które wtłoczył sędziów Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński, więc jego odejście - mówiąc już wprost, brutalnie - jego odejście z Trybunału Konstytucyjnego jest dużą szansą dla Trybunału, żeby przestał być organem już stricte politycznym, którym się stał niestety w ostatnich miesiącach - powiedział w środę w Wirtualnej Polsce Magierowski. Kadencja Andrzeja Rzeplińskiego jako sędziego i jednocześnie prezesa TK kończy się 19 grudnia.

Reklama

W opinii Magierowskiego odpowiedzialność za obecną sytuację nie leży po jednej stronie, ale "ogromna część odpowiedzialności leży na barkach prezesa Rzeplińskiego". Pytany, po czyjej stronie jest reszta odpowiedzialności, odpowiedział: "okoliczności politycznych". Przypomniał jednocześnie, że początek sporu o TK jest związany z decyzjami Platformy Obywatelskiej.

Pytany, jakie kroki podejmie prezydent Andrzej Duda w związku z TK, Magierowski odpowiedział: - Prezydent będzie mianował kolejnego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, bo tak to określa prawo. Czeka na propozycje, listę osób, sędziów, którzy będą kandydatami na to stanowisko - dodał.

Magierowski zaznaczył jednocześnie, że prezydent nie może wybierać nowego prezesa TK spośród trzech osób zaproponowanych przez prezesa Rzeplińskiego, ponieważ we wtorek Sejm przyjął ustawę, która to uniemożliwia. - Prezydent czeka na to, aż wszystkie ustawy (trzy ustawy dotyczące TK - PAP) trafią na jego biurko i wtedy podejmie decyzję - podkreślił Magierowski.

Pytany o to, czy prezydent będzie w jakikolwiek sposób wypracowywać kompromis z opozycją, odparł: - Pan prezydent zawsze dążył do tego, żeby naprawić sytuację w Trybunale Konstytucyjnym. Uznaje, że wszystkie te zmiany, które były dokonywane w ostatnich tygodniach, czy miesiącach w sprawie regulacji dot. Trybunału Konstytucyjnego szły w dobrym kierunku, także te, które w pewnym zakresie realizowały zalecenia Komisji Weneckiej czy też Komisji Europejskiej, więc myślę, że uda się już za chwilę doprowadzić do sytuacji, w której Trybunał Konstytucyjny (...) zostanie oderwany od bieżących sporów politycznych - powiedział Magierowski.

We wtorek Sejm uchwalił ostatnią z trzech ustaw autorstwa PiS w sprawie TK: Przepisy wprowadzające ustawę o organizacji i trybie postępowania przed TK oraz ustawę o statusie sędziów TK. Dwie ustawy, o których mowa, są już uchwalone i czekają na decyzję prezydenta.

Reklama

Uchwalona we wtorek ustawa z mocy prawa unieważnia niedawny wybór trzech sędziów TK jako kandydatów dziewięciorga sędziów TK na nowego prezesa Trybunału. W ustawie zapisano, że jeśli do dnia ogłoszenia tej ustawy Zgromadzenie Ogólne TK przedstawiło prezydentowi kandydatów na prezesa TK (a prezydent nie powołał prezesa), albo m.in. dokonało wyboru kandydatów z naruszeniem obecnej ustawy, to całą procedurę przeprowadza się według nowej ustawy. Wtedy traciłyby moc dokonane wcześniej „wszystkie czynności i akty dokonane w ramach procedury przedstawienia prezydentowi RP kandydatów na stanowisko prezesa".

Według ustawy w przypadku konieczności nowej procedury ws. prezesa, do czasu jego powołania, TK kieruje sędzia TK, "któremu prezydent RP w drodze postanowienia powierzy pełnienie obowiązków prezesa". Byłby to sędzia TK o "najdłuższym stażu pracy w sądownictwie powszechnym lub w administracji państwowej szczebla centralnego na stanowiskach związanych ze stosowaniem prawa". Najdłuższy taki staż ma sędzia Julia Przyłębska, wybrana do TK w grudniu ub.r. przez Sejm.