Poinformowała, że złoży w tej sprawie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 231 dot. nadużycia uprawnień.

Urząd Skarbowy zajął na prywatnym rachunku bankowym prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz ponad 12 tys. zł - dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do komisji weryfikacyjnej. Chodzi o grzywny - wraz z odsetkami - jakie nałożyła na nią komisja za niestawiennictwo na czterech rozprawach.

- Po pierwsze chcę powiedzieć, że jest to akcja polityczna, która ma na celu zasłonięcie tego, że ja w sprawie tej całej afery billbordowej jako organ nadzorujący z mocy prawa zaczęłam postępowanie nadzorcze. Zwróciłam się w tym zakresie do wicepremiera Glińskiego. Myślę, że to jest główny cel nałożenia (kary). Uważam, że jest to bezprawne - mówiła podczas konferencji Gronkiewicz-Waltz.

Prezydent Warszawy powiedziała, że pieniądze zostały zajęte 14 września, a o całej sprawie dowiedziała się z mediów. Jak twierdziła, nie została też poinformowana o egzekucji w sposób prawidłowy "tylko nastąpiła taka automatyczna".

Dalszy ciąg materiału pod wideo

- W związku z tym chcę powiedzieć, że wniosę o nadużycie uprawnień przez organ zarówno kreujący, ten który jest skierowany z Ministerstwa Sprawiedliwości, jak i organ egzekucyjny o podejrzenie popełnienia przestępstwa z art. 231 - nadużycia swoich obowiązków. Myślę, że dzisiaj, najpóźniej jutro to zrobię - poinformowała prezydent Warszawy.

- Oczywiście pan minister Ziobro umorzy to postępowanie, ale każde umorzone postępowanie w swoim czasie można podjąć - dodała.

Pytana, czy złoży zawiadomienie do prokuratury na komisję weryfikacyjną, Gronkiewicz-Waltz zaznaczyła, że komisja wydała postanowienie ws. nałożenia grzywny w sposób prawidłowy, tylko - jak mówiła - "poleciła w sposób nieprawidłowy odpowiedniemu departamentowi w Ministerstwie Sprawiedliwości przesłane do organu egzekucyjnego".

- Organ egzekucyjny też nie może być bezrefleksyjny. W związku z tym takie zawiadomienie złożę - powiedziała.

Reklama

Prezydent Warszawy nie wyklucza kolejnych egzekucji ze strony Urzędu Skarbowego, ale - jak zaznaczyła - "to będzie w odpowiednim momencie, żeby przykryć jakąś inną aferę PiS".

- Nieprawdą jest to, że to jest tak, jak to mówi dzisiaj premier Morawiecki, że są takie same standardy - inne są standardy dla opozycji, inne są standardy dla tych, którzy trzymają władze - powiedziała.

Pytana, czy po zajęciu konta przez US pojawi się przed komisją, prezydent odpowiedziała: Nie będę poddawać się bezprawiu. To jest bezprawie, a nie skuteczność i w związku z tym nie będę stawiać się przed komisją. Przyjdą takie czasy, że te pieniądze będą musiały wrócić ze Skarbu Państwa z odsetkami pewnie na moje konto. Ja jestem cierpliwa i wytrwała.

Rzeczniczka PiS o HGW: W mojej ocenie słusznie została ukarana

Sprawę grzywny skomentowała też rzeczniczka PiS, Beata Mazurek. Hanna Gronkiewicz-Waltz bezapelacyjnie, nie stawiając się przed komisją weryfikacyjną, łamie prawo. "W mojej ocenie słusznie została ukarana, bo każdy, kto łamie prawo jest karany, chociażby mandatem - powiedziała Mazurek w czwartek na briefingu w Sejmie.

Reklama

Podkreśliła, że jeśli prezydent Warszawy nie ma nic do ukrycia, to nie powinna uchylać się od stawiania się przed komisją. Dobrze byłoby, gdyby politycy PO nie atakowali (prezesa PiS), nie szermowali w sposób nieuprawniony słowami, tylko przyczynili się do tego, że wiceszefowa partii stawi się przed komisją i wyjaśni kulisy złodziejskiej reprywatyzacji, o której wiemy, że była złodziejska, że wielu ludzi zostało pozbawionych dachu nad głową, że być może rodzina Hanny Gronkiewicz-Waltz w sposób nieuprawniony dorobiła się kamienicy - powiedziała Mazurek.

Gronkiewicz-Waltz została dotąd ukarana sześć razy, grzywnami w wysokości po 3 tys. zł, za niestawienie się przed komisją weryfikacyjną ds. stołecznej reprywatyzacji. Na początku września komisja oddaliła wnioski prezydent Warszawy o uchylenie czterech grzywien - na łączną kwotę 12 tys. zł - za jej niestawiennictwa na wcześniejszych rozprawach.

Jak ustaliła PAP, 15 września Urząd Skarbowy dokonał egzekucji należności wynikających z tych właśnie grzywien; chodzi o niestawiennictwo na rozprawach dotyczących nieruchomości Twarda 8 i 10, Chmielna 70 i Sienna 29. Komisja decyzje o nałożeniu grzywien wydała 29 czerwca (dwie pierwsze nieruchomości), 13 lipca i 31 lipca. Wezwania do dobrowolnego uiszczenia grzywny prezydent Warszawy doręczono - w dwóch pierwszych sprawach - 1 sierpnia, w dwóch kolejnych - 11. Z kolei 11 września - jak wynika z informacji PAP - przewodniczący komisji wystąpił z wnioskiem w wszczęcie postępowania egzekucyjnego.