W zeszłym tygodniu gen. Różański w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" nawiązał m.in. do planów przekopania Mierzei Wiślanej. - Wiecie, gdzie był początek dyskusji na ten temat? W MON. Wiceminister Grabski chciał na mnie wymusić pisemne stanowisko, że się zgadzam na przekopanie tej mierzei. Tłumaczyłem mu, że takich projektów nie da się uzasadnić względami bezpieczeństwa i obrony, bo na Zalew Wiślany nie wpłynie żadna jednostka pływająca Marynarki Wojennej. Średnia głębokość wynosi tam 1,7 m. W porcie w Elblągu żaden okręt wojenny nie wykona nawet manewru - mówił.

- Mój podpis był jednak potrzebny dla uzasadnienia tego projektu. Dla wzmocnienia tezy o niezbędności tego projektu. Nie wiem, może i gospodarczo to jest uzasadnione, ale nie ma to żadnego związku z bezpieczeństwem. Dla świętego spokoju może powinienem to pismo napisać i podpisać. Nie godziło się to jednak z moją wiedzą. Nie mogłem tego uzasadnić tym, że w Elblągu będzie kiedyś port wojenny - oceniał Różański.

Jak poinformowała w poniedziałkowym komunikacie rzeczniczka MON ppłk Anna Pęzioł-Wójtowicz, przedstawiając stanowisko w tej sprawie w styczniu 2016 r. wobec Dowództwa Generalnego RSZ, minister Bartłomiej Grabski przekazywał stanowisko resortu obrony, a nie swoje własne.

Reklama

- Także w stanowisku Dowództwa Generalnego podkreślono szczególnie konieczność poprawy zabezpieczenia potrzeb transportowych Sił Zbrojnych RP oraz ułatwienia wejścia okrętów Marynarki Wojennej na wody Zalewu Wiślanego. Wskazano również na dotychczasowe utrudnienia, związane z uzależnieniem od Federacji Rosyjskiej z uwagi na konieczność uzyskania od jej właściwych organów zgody dyplomatycznej na przejście jednostek polskich przez wody terytorialne Rosji - dodała.

Jak podkreśliła MON uważa za szkodliwe upowszechnianie przez byłych wojskowych tez forsowanych przez Federację Rosyjską w odniesieniu do kluczowych zagadnień bezpieczeństwa Polski.

Budowa nowego szlaku wodnego ma się rozpocząć w 2018 r., a zakończyć w 2022 r. Jej koszt to ok. 880 mln zł. Projekt w całości finansowany będzie ze środków budżetu państwa. Kanał ma mieć 1,3 km długości i 5 metrów głębokości. Ma umożliwić wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4 m, długości - 100 m, szerokości - 20 m.