W piątek wieczorem pod hasłem "Wolne sądy, Wolne wybory, Wolna Polska" przed sądami w całym kraju odbyły się protesty przeciw m.in. projektowanym zmianom w sądownictwie - w tym w Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. W Warszawie demonstracja odbyła się pod Pałacem Prezydenckim. W sobotę Ziobro wraz z wiceministrem sprawiedliwości Łukaszem Piebiakiem przedstawił zaś w resorcie sprawiedliwości założenia planowanej reformy procedury cywilnej.
"Wprowadzamy bardzo wiele konkretnych, precyzyjnych regulacji, które służyć będą temu, aby przyspieszyć postępowanie w polskich sądach. Jeśli połączymy to z innymi zmianami, które wprowadzamy, również tymi, które są przedmiotem protestów, to razem wziąwszy jestem przekonany, że przyniesie to efekt dodatni, czyli zmianę pozytywną w polskim sądownictwie" - powiedział minister sprawiedliwości.
Dodał, że aby zmiana mogła być pełna, to "wymaga zmian zarówno proceduralnych, jak i instytucjonalnych". "Najlepiej ocenić to, co było do tej pory, odwołując się do badań opinii publicznej, w których 80 proc. Polaków uważa system za źle funkcjonujący" - zaznaczył minister.
Podkreślił, że ci którzy bronią tego systemu, mają do tego prawo. "To jest najlepszy dowód, że demokracja w Polsce działa, że nie ma żadnego zagrożenia wolności, że nikt tych ludzi nie rozgania, nie strzela do nich gumowymi kulkami, jak to było za czasów PO, nie dzieją się takie dantejskie sceny, jak w Hamburgu niedawno na szczycie G20, gdzie były palone przy okazji dziesiątki sklepów i samochodów" - zaznaczył Ziobro.
"Dzisiejsza dyskusja, która toczy się w Sejmie dotyczy tego, czy chcemy utrzymać to co jest, czy chcemy dokonać jakiejś zmiany. My uważamy, że zmiana jest potrzebna" - oświadczył szef MS.
Na przyszły wtorek, środę i czwartek zaplanowano prace sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka ws. prezydenckich projektów o KRS oraz SN. Prezydent Andrzej Duda złożył te projekty w końcu września br. W lipcu zawetował nową ustawę o SN i nowelę ustawy o KRS, wytykając im m.in. częściową niekonstytucyjność. Zapowiedział wtedy, że w ciągu dwóch miesięcy przedstawi własne projekty. (PAP)
autor: Marcin Jabłoński
mja/ par/