We wtorek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zwrócił się do prezes Gersdorf o "niezwłoczne" zwołanie pierwszego posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa.

Reklama

Gersdorf w zeszły wtorek złożyła rezygnację z funkcji przewodniczącej Krajowej Rady Sądownictwa. Zgodnie z ustawą o KRS, "pierwsze posiedzenie Rady po zwolnieniu stanowiska przewodniczącego, zwołuje Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, który przewodniczy obradom do czasu wyboru nowego przewodniczącego".

Minister Ziobro w piśmie do prezes SN podkreślił, że 25 marca mija dwumiesięczny termin na dokonanie przez KRS oceny kwalifikacji 86 nowo powołanych asesorów. "Dobro wymiaru sprawiedliwości i konieczność dochowania standardów wymaga, aby Krajowa Rada Sądownictwa – zgodnie ze swymi kompetencjami – dokonała w ustawowym terminie oceny kwalifikacji 86 asesorów, co do których 25 stycznia 2018 roku wniosłem o powierzenie im pełnienia obowiązków sędziowskich" - wskazał Ziobro.

Minister napisał też, że "dwumiesięczny termin na dokonanie przez KRS oceny kwalifikacji nowo powołanych asesorów – w myśl art. 106i par. 8 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych z 27 lipca 2001 roku – mija 25 marca 2018 roku". Jak podkreślił, "niewyrażenie w terminie takiej oceny byłoby w praktyce nieuzasadnionym ograniczeniem kompetencji Rady w sprawie, która jest istotna dla funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości".

O kwestię zwołania pierwszego posiedzenia nowej KRS, Gersdorf była pytana przez PAP m.in. w poniedziałek podczas Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego. Odpowiedziała, że posiedzenie KRS zwoła "zgodnie z przepisami", a informacja o terminie posiedzenia Rady pojawi się w "stosownym czasie".

Sejm wybrał w zeszły wtorek 15 sędziów na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Dziewięć kandydatur wskazał klub PiS, sześć - klub Kukiz'15. Pozostałe kluby nie skorzystały z prawa wskazania kandydatur. Kluby: PO, Nowoczesna i PSL-UED nie wzięły udziału w głosowaniu.
Reklama

Zgodnie z nowelizacją ustawy o KRS, która weszła w życie w połowie stycznia, wprowadzony został wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm - dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie.

Główne przepisy nowelizacji i zasady wyboru nowych sędziowskich członków Rady, dotychczasowa KRS konsekwentnie krytykuje. Rada apelowała do sędziów o niewyrażanie zgody na kandydowanie w wyborach nowych członków Rady. 3 marca - po nadzwyczajnym posiedzeniu - KRS w dotychczasowym składzie zaapelowała do sędziów, by dbali o utrzymanie zasady trójpodziału władzy i odrębności sądów. Podziękowała też sędziom, którzy "wierni złożonej przysiędze godnie dbają o dobro wymiaru sprawiedliwości i ustrojową pozycję władzy sądowniczej".

Obowiązkiem sędzi Gersdorf jest zwołanie posiedzenia KRS

Zwołanie posiedzenia KRS jest obowiązkiem I prezes SN Małgorzaty Gersdorf - mówił w środę w TVN 24 wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Dodał, że wraz z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro będą o tym "na drodze dialogu" przekonywali sędzię Gersdorf.

Pani prezes według aktu normatywnego ma taki obowiązek - podkreślił w środę w TVN 24 Patryk Jaki odnosząc się do sprawy. Pytany, czy jego zdaniem pani sędzia Gersdorf, wstrzymując się od zwołania posiedzenia KRS łamie prawo, powiedział: "To nie jest tylko moje zdanie". - Jest wprost zapis w starej ustawie o KRS-ie, że to jest jej obowiązek - powiedział Jaki.

Nie może być tak, że - gdy np. w przyszłości Platforma wróci do władzy i pani prezes Gersdorf będzie ważną osobą w polskim systemie sądownictwa, ja wtedy powiem jako polityk opozycji - że żadnego prawa nie przestrzegam, bo nie uznaję tych ludzi; to sposób myślenia, który prowadzi nas do anarchii - argumentował Jaki. - Jeżeli jest prawo, (to) bez względu na to, kto w Polsce rządzi, i czy mi się podoba czy nie, mam obowiązek go przestrzegać - podkreślił.

Dopytywany, co będzie, jeśli prezes nie będzie chciała zwołać posiedzenia, powiedział: "Będziemy na razie spokojnie przekonywali panią prezes, że to jest jej obowiązek". Dodał, że "pan minister napisał na razie grzeczny list", pokazujący, że "takie jest w Polsce prawo" i "nie ma równych i równiejszych". Dopytywany, jakie będą dalsze kroki, jeśli sędzia Gersdorf nie da się jednak przekonać, Jaki powiedział: "Rozważymy, jakie można podjąć w tym zakresie kroki, natomiast będziemy wszystko chcieli robić na drodze dialogu".