Szóstka Schetyny
Szef PO w wystąpieniu podczas Forum Programowego Koalicji Obywatelskiej "Uzdrowić Polskę" mówił o najważniejszych tezach programowych. Przedstawił sześć - jak mówił - głównych zmian, których Polska "pilnie potrzebuje, a Polacy się ich domagają". Zapowiedział m.in. związki partnerskie, zniesienie handlu w niedzielę, podwyżki płac, gruntowne zmiany w ochronie zdrowia, utrzymanie trzynastej emerytury i radykalny program ochrony klimatu, w tym wyeliminowanie węgla w energetyce do 2040 r.
- Przez ostatnie miesiące, szczególnie od tygodnia odwiedzamy miasta i wsie w całej Polsce w ramach akcji #Porozmawiajmy. Wsłuchujemy się w głos, który płynie z tych rozmów i ta lekcja jest bardzo jasna i oczywista: nie wystarczy być jedynie anty-PiSem, bo bycie anty-PiSem nie odzwierciedla tak naprawdę tego kim jesteśmy i za czym się opowiadamy - mówił Schetyna.
Zapowiedział, że Koalicja - w jesiennych wyborach parlamentarnych - chce ponownie dotrzeć do wyborców, przedstawić jasny plan polityczny, który - jak wskazał Schetyna - "sprawi, że Polakom będzie żyło się lepiej" i jasno argumentować, dlaczego warto pójść na wybory oraz zagłosować na nią.
- Nasza misja to pracować dla ludzi i im służyć, nawet kosztem politycznych sojuszy. Dlatego proponujemy Polkom i Polakom koalicję i partnerstwo ludzi dobrej woli, ale także aktywistów, ekspertów, lokalnych liderów, którzy - wiemy - są gotowi współpracować na rzecz obywateli, nie oczekując nic w zamian - oświadczył lider Platformy.
- Bez względu na to, czy jest się w gronie szacownych profesorów, czy rozmawia z ludźmi robiącymi zakupy na rynku, to jest sprawa, która zawsze wywołuje takie same emocje - powiedział lider PO. Wskazał przy tym, że Polacy doskonale rozumieją, co to jest równość wobec prawa, szacunek dla instytucji, tolerancja i "że to wszystko składa się na ich wspólne, na nasze bezpieczeństwo".
- Doskonale wyczuwają kiedy jest łamana (konstytucja) i chcą jej bronić, to jest natura wolnych ludzi. Dlatego zaczniemy od aktu odnowy demokracji, jednym zbiorem ustaw usuniemy cały śmietnik bezprawia, wszystko to, co niekonstytucyjne, co łamie wolność, co jest niepraworządne - podkreślił szef PO.
Przekonywał jednocześnie, że prawo musi być jasne i równe dla wszystkich, "gwarantujące niezależność sądów, równość i bezpieczeństwo wszystkich obywateli". Zapewniał, że pod rządami KO "to będzie zupełnie nowa polityka i zupełnie nowa Polska".
"Oczkiem w głowie" KO będzie wzrost pensji Polaków, bo jedną z kluczowych i oczekiwanych przez Polaków zmian są wyższe pensje. - Gwarantuję, że ci, którzy zarabiają mniej niż 4,5 tys. zł brutto dostaną dodatkową premię za aktywność i za pracę. I to jest inwestycja przede wszystkim w młodych ludzi, dodatkowo przygotujemy dla nich, dla młodych, specjalny pakiet startowy, wspierający rozpoczęcie przez nich aktywności zawodowej, obiecujemy to - zadeklarował lider PO.
Mówił też, że dochód na rękę tych, którzy zarabiają płacę minimalną wzrośnie o ponad 600 zł. - A ich płaca na rękę praktycznie zrówna się z tym, co widzą na pasku (z wypłatą) - dodał.
Zapowiedział jednocześnie likwidację barier w gospodarce. - Zniesiemy absurdalny zakaz handlu w niedzielę - obiecał.
Przekonywał, że Polska znajdzie się w dwudziestce krajów najbardziej przyjaznych przedsiębiorczości na świecie. - Będziemy też walczyć z nierównością płac dla kobiet, to po prostu niesprawiedliwe, że za taką samą pracę płaci się komuś mniej - podkreślił lider PO.
Deklarował, że "rozmowa z Polakami nie zakończy się wraz z wyborami". - Chcemy, żeby dialog trwał stale, a wpływ ludzi na władzę nigdy nie ustawał - mówił. - Dlatego chcemy, żeby referenda po zebraniu miliona podpisów miały charakter obligatoryjny - kontynuował.
Poinformował, że Koalicja Obywatelska chce też wprowadzenia głosowania przez internet, a także absolutnej jawności "decyzji kadrowych i finansowych państwa".
Schetyna odniósł się też do kwestii związków partnerskich. - W końcu związki partnerskie, najwyższy czas je wprowadzić - oświadczył szef PO.
W swoim wystąpieniu mówił też, że w programie KO znajdzie się m.in. punkt dotyczący czystego powietrza i wody. - Już za naszego życia krajobraz Polski może zmienić się nie do poznania. Produkcja rolna może stać się niezwykle trudna, a w niektórych miejscach po prostu niemożliwa - przestrzegał.
Zapowiedział, że w ciągu ośmiu lat Koalicja zredukuje zanieczyszczenie powietrze w Polsce do "poziomu w pełni bezpiecznego dla zdrowia". Jak wskazał, będzie temu służyć nie tylko wymiana pieców z dopłatą, ale też nowe podejście do energetyki.
- Zobowiązujemy się, że do 2030 r. wyeliminujemy węgiel w ogrzewaniu domów i mieszkań, do 2035 r. - w ogrzewaniu systemowym, a do 2040 r. - w energetyce - zadeklarował Schetyna.
Mówił, że należy wydać natychmiastowy zakaz sprowadzania śmieci do Polski oraz ograniczyć zużycie plastiku.
Przewodniczący Platformy zapowiedział też program "Dzika rzeka", który - jak tłumaczył - "uratuje i zwróci naturze najcenniejsze polskie rzeki i rzeczki". Podkreślił, że Koalicja przeprowadzi też projekt "Zielona Polska", który przewiduje zalesienie naszego kraju.
Istotnym elementem programu jest ochrona zdrowia. Schetyna zapewnił, że KO będzie kontynuowała projekt europejskiej ochrony zdrowia. Lider PO zapowiedział, że termin oczekiwania do lekarza specjalisty nie będzie dłuższy niż 21 dni. "Czekanie miesiącami i latami na poradę musi się skończyć. Oczekiwanie na ostry dyżur nie może trwać dłużej niż 60 minut. Po godzinie każdy pacjent musi być po badaniach, diagnozie i lekarskiej decyzji" - dodał.
Jak zaznaczył, "przyjazd na ostry dyżur nie może oznaczać wielu godzin oczekiwania, niepewności i ludzkiego bólu".
Lider PO zapewnił też, że program walki z rakiem będzie prowadzony według europejskich standardów. - To jest nasza twarda obietnica. W ciągu siedmiu lat wyleczalność raka w Polsce osiągnie poziom najbardziej rozwiniętych krajów Europy Zachodniej. Będzie to dotyczyło każdego zakątka kraju. Rak na wsi niczym nie różni się od raka w mieście - oświadczył Schetyna.
Zapowiedział też, że każdemu, kto przekroczy 50 lat będzie przysługiwał pełen bilans zdrowotny obejmujący wszystkie konieczne badania. "Będzie pełna dostępność badań prenatalnych; opieka okołoporodowa na najwyższym europejskim poziomie. W tym oczywiście bezwarunkowa możliwość znieczulenia przy porodzie" - dodał.
Lider PO dodał też, że po wygranych wyborach KO przywróci i rozszerzy program in vitro. "Wprowadzimy też kalendarz szczepień na najwyższym europejskim poziomie. Nie może być tak, że dzieci rodziców, których na to stać, są sczepione na wszystkie choroby, a dzieci biedne tylko na niektóre" - mówił Schetyna. "Jesteśmy za wolnością, więc jak ktoś wierzy, że ziemia jest płaska, Elvis Presley ciągle żyje, a szczepienia szkodzą, to jego sprawa, niech tylko się trzyma z daleka od leczenia ludzi" - dodał.
Szef PO zadeklarował, że postulaty opiekunów osób niepełnoprawnych będą jego priorytetem. Zapowiedział "turnusy rehabilitacyjna przynajmniej raz w roku dla niepełnosprawnych, bez różnicy na region i status materialny". Dodał, że "leki i wyroby medyczne za darmo dla niepełnosprawnych, to też musi być standard".
Schetyna zapowiedział też "szeroki program dla seniorów". - Trzynastą emeryturę należy utrzymać na stałe i uniezależnić od kaprysów władzy - oświadczył.
PiS: Obiecać można wiele, czekamy na wyliczenia
- To, co dziś powiedział Grzegorz Schetyna, cóż - mówić można dużo, obiecać można wiele. My zadajemy pytanie, prosimy o wyliczenia i konkretne projekty. Jeżeli to nie zostanie ujawnione, to może znaczyć, że Grzegorz Schetyna mija się z prawdą, a jak wiemy PO ma kłopoty z wiarygodnością - komentowała rzeczniczka PiS.
Jeśli zaś PO nie mija się w tej sprawie z prawdą - mówiła Czerwińska - może to oznaczać, że będą zlikwidowane programy społeczne, które PiS wprowadziło.
Na uwagę, że Schetyna powiedział, że "to, co zostało dane, nie zostanie odebrane", Czerwińska powiedziała, że PiS czeka na wyliczenia Platformy. - Przypominam, że Grzegorz Schetyna mówi różne rzeczy. Dziś mówi tak, później może powiedzieć inaczej - zaznaczyła.
Wtórował jej wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, który stwierdził, że to co przedstawił Schetyna to "raczej nie był program, to był festiwal jakichś obietnic, ogólnych zapowiedzi". "My teraz będziemy głównie pytać o to, skąd sfinansować i jak to zrealizować" - zapowiedział.
- Piękne są zapowiedzi skrócenia kolejek, czy zdrowia, szczęścia, pomyślności, ale to jest jeszcze kwestia tego, jak to się zrealizuje - dodał.
Fogiel podkreślił ponadto, że najważniejszą sprawą jest wiarygodność. - My wiemy, że PiS szło do poprzednich wyborów z programem, który w większości zrealizowało i to stawia nas w tej sytuacji, że Polacy wiedzą, iż nam można ufać - podkreślił. - Jeśli chodzi o PO, to zapowiadali, że nie podniosą wieku emerytalnego, a to zrobili; zapowiadali wiele różnych rzeczy, których nie zrealizowali albo zrealizowali wprost przeciwnie - zauważył.
Fogiel przekonywał ponadto, że do zapowiedzi Schetyny należy podchodzić "z dużym dystansem". - Kiedy zostanie to zaprezentowane - jako konkretny program, to wtedy powiemy: sprawdzam - zapowiedział wicerzecznik PiS.