We wtorek lider PO Grzegorz Schetyna ogłosił podczas inauguracji kampanii wyborczej w Warszawie, że kandydatką Koalicji Obywatelskiej na premiera jest Kidawa-Błońska, która będzie "jedynką" list KO w Warszawie. Schetyna będzie startować z pierwszego miejsca we Wrocławiu.

Reklama

Grzegorz Schetyna zrejterował przed prezesem Jarosławem Kaczyńskim do Wrocławia, przestraszył się tego pojedynku w Warszawie i wystawił Małgorzatę Kidawę-Błońską. Generalnie tych roszad było dużo, Krzysztof Brejza miał startować do Sejmu, potem się okazało, że startuje do Senatu - powiedział szef rządu.

Według niego, te wewnętrzne przetasowania pokazują, że w Platformie Obywatelskiej są "problemy i napięcia". My się problemami i tego typu propozycjami personalnymi opozycji nie zajmujemy. My zajmujemy się tym, co dla Polaków jest najważniejsze, czyli: jaki jest realny program, wizja Polski na kolejne cztery, osiem lat, co chcemy zrealizować dzięki uszczelnieniu podatkowemu, które w skuteczny sposób przeprowadziliśmy - powiedział Morawiecki.

Zaznaczył, że dzięki uszczelnieniu systemu podatkowego, możliwe było "zabezpieczenie ogromnych wydatków społecznych i rozwojowych", takich jak m.in. Fundusz Rozwoju Dróg Samorządowych czy fundusz na rozbudowę sieci połączeń autobusowych. Podkreślił, że wbrew niektórym doniesieniom, program odbudowy lokalnych połączeń autobusowych, cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem samorządów. Już ponad 800 samorządów wystąpiło o (środki na) odbudowę połączeń PKS-owych - powiedział Morawiecki.

Pytany, czy zgodziłby się na debatę z Kidawa-Błońską, Morawiecki powiedział, że "cały czas dyskutuje - raczej z mediami niż z politykami opozycji, którzy nie odnoszą się do konkretów". Musimy poczekać na to, co partia Grzegorza Schetyny będzie miała do zaproponowania konkretnego, ponieważ my w ciągu najbliższego tygodniach pokażemy sto kilkadziesiąt stron szczegółowo opisanego programu - powiedział premier.

Reklama