Fogiel był pytany w TVP Info dlaczego prezes PiS Jarosław Kaczyński zabrał głos ws. wypłat świadczenia 500 plus w Warszawie. Zastępca rzecznika PiS podkreślił, że Kaczyński wypowiedział się nie tylko jako szef partii, ale również jako poseł ze stolicy "zatroskany poczynaniami prezydenta swojego miasta".

Reklama

Fogiel powiedział, że pieniądze na wypłatę 500 plus zostały przesłane na konta miasta, a jednak nie zostały od razu wypłacone. Coś musi być tego powodem - albo skrajna nieudolność i niemożliwość znalezienia pieniędzy na własnym koncie, albo jakaś gra na wzburzenie nastrojów społecznych, albo przetestowanie jak ludzie zareagują na niewypłacenie 500 plus - stwierdził wicerzecznik PiS.

Tylko PiS jest gwarantem, że te programy zostaną utrzymane, (lider PO) Grzegorz Schetyna uśmiecha się zza (pleców) marszałek Kidawy-Błońskiej i mówi, że wszytko zostanie, ale my to znamy - zostanie, tylko to zweryfikują, urealnią - mówił Fogiel.

Na uwagę, że podczas wtorkowej debaty wyborczej reprezentujący PO Borys Budka zapewnił, że w razie wygranej jego ugrupowania "nic, co zostało dane, nie zostanie zabrane", Fogiel odparł: "takie opowieści można między bajki włożyć, to jest tak wiarygodne jak paragon (z ceną leku - PAP) Borysa Budki albo jak polska rodzina ze spotu Platformy, która okazała się być wynajętymi aktorami".

Reklama

W poniedziałek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski mówił, że problemy z wypłatą "500 plus" w stolicy biorą się z tego, że rząd wszystkim samorządom przekazuje pieniądze "w ostatniej chwili". Ja nie rozumiem, dlaczego nie można było przekazać pieniędzy na cały rok – dodał. Zaznaczył, że nadal nie ma pieniędzy na październik, listopad i grudzień.

W odpowiedzi Kaczyński stwierdził, że prezydent stolicy prowadzi operację, która zmierza do tego, żeby nie wypłacać 500 plus. Podkreślił, że pieniądze potrzebne do wypłaty świadczenia zostały przekazane władzom miasta.

We wtorek w TVN24 Trzaskowski zapewnił, że ratusz nie zawiesza wypłat 500 plus., ale niepokoi go, że "rząd przelewa pieniądze w ostatniej chwili powodując chaos i problemy z tym, że pieniądze trzeba wypłacać w ostatniej chwili". Według niego, "wszystkie samorządy mają ten problem". Trzaskowski napisał też list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym wyraził "obawy co do tego, czy rząd i wojewoda mogą zagwarantować, że środki na wypłacanie 500+ do końca roku na pewno będą zapewnione".

Reklama

Fogiel: Słabsza mobilizacja elektoratu PiS może być "efektem usypiającym" wynikającym z dobrych sondaży

Fogiel komentował w środę TVP Info opublikowany w poniedziałek sondaż dla "Rzeczpospolitej", z którego wynika, że elektorat lewicy czuje się w 100 proc. zmobilizowany do udziału wyborach. W przypadku elektoratu Koalicji Obywatelskiej zdeterminowanych do oddania głosu czuje się 89 proc. badanych, w przypadku Konfederacji - 84 proc., a w przypadku PiS - 64 proc. Najsłabszy wynik odnotowało PSL-Koalicja Polskiej, gdzie zmobilizowanymi do udziału w wyborach czuje się 57 proc.

Fogiel pytany o ten sondaż i zwolenników PiS niezmobilizowanych do głosownia, ocenił, że "to może być efekt usypiający tych dobrych sondaży (poparcia)".

To jest też jeden z powodów, dla którego prezes (PiS Jarosław) Kaczyński przy okazji wystąpień publicznych za każdym razem przypomina, że to nie sondaże wygrywają wybory, tylko wyborcy przy urnach i jak bardzo ważne jest, aby 13 października pójść do wyborów i zagłosować na PiS - powiedział Fogiel.

Z sondażu dla "Rz" wynika ponadto, że PiS ma najwyższy odsetek wyborców, którzy czują się kampanią zachęceni do głosowania (67 proc.). W KO to wyraźnie mniej: 43 proc." - napisała "Rzeczpospolita".