Na froncie walki z koronawirusem spotykamy się dzisiaj wszyscy; społeczeństwo, przedsiębiorcy, pracownicy i także rząd oraz samorządy. Wszyscy odpowiadamy za ograniczenie skutków w przypadku gospodarki i wpływu na społeczeństwo i na zdrowie publiczne - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej dot. działań rządu w związku z epidemią koronawirusa. Dodał przy tym optymistyczne są sygnały z krajów Dalekiego Wschodu, z kolei przestrogą z krajów Europy Zachodniej.

Reklama

To będzie na pewno w przypadku Polaków wielki test, test solidarności - podkreślił premier.

Szef rządu przypomniał też, że trwa akcja powrotu do domu. To jest największa akcja logistyczna od wielu lat, jaka w Polsce wystąpiła; przywozimy Polaków ze stu kilkunastu kierunków świata - mówił Morawiecki. Przypomniał też, że powracających do Polski czeka kwarantanna.

Rząd wspólnie z PLL LOT uruchomił zakładkę LOTdodomu, z której trzeba skorzystać, by znaleźć połączenie dla obywateli polskich, ich małżonków, dzieci, osób z Kartą Polaka oraz posiadających prawo stałego lub czasowego pobytu na terenie RP lub pozwolenie na pracę.

PLL LOT podał wcześniej, że loty czarterowe już zarezerwowane odbędą się bez przeszkód. LOT uruchamia też czartery specjalne, na które można kupić bilet na www.lot.com. Na poniedziałek 16 marca zaplanowano loty z Chicago, Nowego Jorku, Kolombo (Sri Lanka), Londynu, Larnaki (Cypr) i Tbilisi (Gruzja). Można też zgłaszać zapotrzebowanie na zorganizowanie lotu z innych miejsc na świecie na stronie lotDoDomu.com.

Za powrót do Polski specjalnymi lotami organizowanym przez LOT podróżujący zapłacą zryczałtowaną stawkę - 400–800 zł w granicach Europy i 1600–2400 zł za przelot dalekiego zasięgu. Pozostałą kwotę ma dopłacić polski rząd.