We wtorek szef klubu KO Borys Budka poinformował, że Koalicja Obywatelska zdecydowała o złożeniu wniosku o wotum nieufności wobec Ziobry, który – jak powiedział szef PO – zrujnował wymiar sprawiedliwości i prokuraturę. Marszałek Grodzki wyraził przekonanie, że wystąpienie o odwołanie Ziobry sprawiałoby wrażenie, że tylko jeden minister jest zły, a zły jest cały rząd.

Reklama

Wczorajszy dysonans w komunikacji wynikł z pewnego skrótu myślowego – powiedział Budka w środę w Polsat News. Dodał, że marszałek Senatu, który był na spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą, "nie wiedział, jaka jest ostateczna decyzja", która zapadła, kiedy on rozmawiał z partnerami z Koalicji Obywatelskiej.

To nie wygląda tak, że wszyscy są ze wszystkimi w ciągłym kontakcie – zaznaczył przewodniczący klubu KO. Zgadzam się z marszałkiem Grodzkim, że cały ten rząd jest zły, ale niestety na tym etapie konstruktywne wotum nieufności nie jest możliwe – powiedział.

Według Budki decyzja w sprawie Ziobry "już dawno zapadła". To jest teatrzyk, aby odwrócić uwagę od sytuacji w górnictwie, w służbie zdrowia. Chcemy obnażyć hipokryzję (prezesa PiS Jarosława) Kaczyńskiego i jego ludzi; tam toczy się bezwzględna gra o stanowiska, o wpływy, a nie jakakolwiek rekonstrukcja rządu. Opozycja jest od tego, żeby obnażać zamiary władzy, a wotum nieufności to instrument parlamentarny do tego, aby wykazywać błędy, rozmawiać o ministrach – uzasadniał wniosek o wotum nieufności.

Oczywiste, że Kaczyński nie bierze pod uwagę wniosków opozycji, gdy chce kogoś odwołać, ale opozycja jest od tego, by pokazywać hipokryzję władzy – dodał. Debata w Sejmie nad wnioskiem o odwołanie szefa MS będzie - według Budki - kolejną okazją, by "pokazać układ Ziobry, wpływy w spółkach Skarbu Państwa". Dodał, że chodzi również o pokazanie, "jakim niebezpieczeństwem jest ten człowiek chociażby dla polskich funduszy z UE" wobec negocjacji budżetowych w UE i debaty o powiązaniu funduszy z przestrzeganiem przez państwa członkowskie zasad praworządności.

To jest pierwszy wniosek o wotum nieufności, ta jesień będzie obfitować w takie wnioski – zapowiedział. Dokładnie tak samo postępowaliśmy w latach 2006-2007, by opinia publiczna krok po kroku dowiadywała się prawdy, od tego jest opozycja – argumentował Budka.