To nie są żadne uchwały w obronie rodziny, to są uchwały przeciwko ludziom, którzy należą do mniejszości seksualnych. Mają do tego święte prawo, konstytucja gwarantuje im równe traktowanie, które i tak nie jest równe, chociażby w takich dziedzinach jak związki partnerskie czy uprawnienia wynikające z takich związków. To jest istota tych posunięć. Ale nie dziwię się, że pan Czarnek jest dumny, bo taki jest jego wymiar ideowo-moralny - mówił Włodzimierz Cimoszewicz dla 'Wirtualnej Polski'.

Reklama

W niektórych państwach Europy Środkowo-Wschodniej tego typu nietolerancyjne, dyskryminacyjne, naruszające prawa człowieka rozwiązania są przyjmowane. Niedawno podobną ustawę przyjął parlament węgierski. Węgrzy już za to płacą i będą płacili. Polska najprawdopodobniej będzie potraktowana razem z Węgrami w tym zakresie. Największe straty, trudne do odrobienia przez dziesięciolecia, to straty wizerunkowe - dodał Cimoszewicz.

Czarnek: Jestem dumny z radnych

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, udzielając komentarza portalowi wPolityce.pl w sprawie decyzji małopolskiego sejmiku, podkreślił, że jest dumny z radnych, bo mimo nacisków Unii Europejskiej nie wycofali się "z bardzo dobrych uchwał w obronie rodziny".

Reklama

Jestem dumny z radnych sejmiku województwa małopolskiego i wszystkich innych jednostek samorządu terytorialnego, które nie wycofują się z bardzo dobrych uchwał w obronie rodziny – powiedział szef resortu.

Dodał, że "nie ma tam żadnych zdań o jakichkolwiek strefach wolnych od LGBT. Nikt w ogóle na ten temat nie mówił. Chcemy bronić polskiej rodziny przed zagrażającymi jej ideologiami. I takie stanowisko przyjęli dumni i bardzo świadomi tego co robią radni sejmiku województwa małopolskiego, z panem przewodniczącym radnym Dudą na czele. Gratuluję!".

Proszę państwa, jesteśmy w sytuacji następującej: jeśli mielibyśmy poddać rodzinę i ją rozbić, bo ktoś ma takie wymagania, to znaczy, że przestaje działać Unia Europejska. To są zgodne z prawem działania radnych, którzy mają prawo do wolności słowa i do wyrażania swoich opinii w imieniu mieszkańców, którzy ich wybrali i to robią. I nic nikomu do tego. To są demokratyczne działania, a jeśli ktoś chciałby niszczyć demokrację w Europie, to trzeba go przed tym po prostu powstrzymać – zaznaczył szef MEiN.

Pytany, jaki jest międzynarodowy wymiar decyzji małopolskich radnych, minister Czarnek stwierdził, że "to jest pokazanie, że twardo stoimy w Polsce, w pięknym, wielkim województwie małopolskim, po stronie wartości, po stronie rodziny, po stronie wszystkich zasad, których przestrzeganie jest konieczne do tego, żeby Europa, w tym Polska, rozwijała się".