Zawiadomienie szefa Nowoczesnej to pokłosie publikacji domniemanych maili pochodzących ze skrzynki szefa KPRM Michała Dworczyka. Jedne z takich wiadomości polityk miał wymieniać w zeszłym roku z szefem Rządowego Centrum Analiz Norbertem Maliszewskim.

Reklama

W uzasadnieniu zawiadomienia Szłapka przytacza fragmenty takiej domniemanej korespondencji z 23 maja 2020 r., w której - według niego - Maliszewski "wskazuje, jakie działania w związku z trwającą pandemią należy podjąć, by poprawić notowania prezydenta Andrzeja Dudy w trwającej kampanii wyborczej". Pisze on (Maliszewski - PAP): "Ocena rządu i prezydenta Andrzeja Dudy zależy od postrzeganej skuteczności walki z epidemią. Moim zdaniem potrzebny jest symbol poradzenia sobie z pandemią. Takim byłoby zniesienie obowiązku noszenia maseczki na otwartym powietrzu" - czytamy w zawiadomieniu polityka KO.

Dodatkowo - według lidera Nowoczesnej - Maliszewski miał przekonywać, iż nie należy "epatować drugą falą na jesieni, gdyż problemem są złe nastroje społeczne części społeczeństwa" oraz że "wynik prezydenta Andrzeja Dudy zależy m.in. od poczucia, że dobrze radzimy sobie z sytuacją kryzysową".

"Instrumentalnie traktowali zdrowie i bezpieczeństwo Polaków"

Szłapka zwrócił w zawiadomieniu uwagę, iż cztery dni później, 27 maja 2020 r., premier Mateusz Morawiecki "ogłosił częściowe złagodzenie restrykcji sanitarnych". Szef rządu ogłosił m.in., że "w przestrzeniach ogólnodostępnych będzie obowiązywała zasada 2-metrowego dystansu, a noszenie maseczek nie będzie już obowiązkowe". Z kolei w późniejszych miesiącach, w czasie wieców wyborczych Andrzeja Dudy, Morawiecki podkreślał, że "wirusa nie należy się bać", a sytuacja epidemiczna "jest opanowana" - napisał poseł KO.

Przypomniał ponadto, że od 30 maja 2020 r. "obowiązek zasłaniania ust i nosa został częściowo zniesiony". Jak zapowiedział na konferencji prasowej premier Morawiecki: "W przestrzeniach ogólnodostępnych będzie obowiązywała zasada 2-metrowego dystansu, a noszenie maseczek nie będzie już obowiązkowe" - zaznaczył Szłapka.

W jego ocenie "powyższa sytuacja dowodzi, że Norbert Maliszewski oraz Mateusz Morawiecki instrumentalnie traktowali zdrowie i bezpieczeństwo Polaków podporządkowując walkę z pandemią doraźnym celom politycznym".

Reklama

Do takiego działania - zdaniem Szłapki - podżegał Maliszewski, czym - jak czytamy w zawiadomieniu - "sprowadził niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia obywateli". Według niego wyczerpuje to znamiona art. 18 par. 2 kodeksu karnego, w zw. art. 165 par. 1 kk.

W piśmie Szłapki jest także mowa o możliwości popełnienia przestępstwa przez premiera Morawieckiego oraz ministra Dworczyka. Chodzi o naruszenie art. 165 par 1. kodeksu karnego, czyli podjęcie decyzji politycznych oraz prawnych, które sprowadziły zagrożenie epidemiologiczne na obywateli.