Lider PO Donald Tusk wziął we wtorek udział w wiecu węgierskiej opozycji w Budapeszcie. Dzisiaj musimy bardzo głośno i wyraźnie powiedzieć - w Budapeszcie, w Warszawie, w Paryżu, w Brukseli: nie chcemy Putina na Ukrainie, nie chcemy Putina w Europie - mówił Tusk. Krytykował też premiera Viktora Orbana i jego ekipę, którą nazwał "najbardziej proputinowskim rządem w Europie". W Budapeszcie lider PO spotkał się też z Peterem Jakabem, liderem Jobbiku. Zdjęcie obydwu polityków ukazało się na koncie tej partii na Facebooku.

Reklama

Jobbik postrzegany jest jako partia skrajnie nacjonalistyczna, a szef Europejskiego Kongresu Żydowskiego Mosze Kantor nazwał ją neonazistowską. Po 2015 r. partia zaczęła dryfować w stronę centrum, a od wyboru Jakaba na przewodniczącego w 2020 r. określa się jako narodowa, chrześcijańska i wrażliwa społecznie.

Morawiecki o spotkania Tuska z Jakabem

Premier Morawiecki pytany w TVP Info o komentarz do spotkania Tuska z Jakabem, powiedział: Chyba jakaś zaćma gwałtowna opadła na oczy pana Tuska, ponieważ spotykać się dzisiaj z liderem prorosyjskiej partii, tym, który właściwie w jawny sposób, ostentacyjnie, w wielu miejscach głosił takie, a nie inne poglądy, to chyba było bardzo niestosowne i bardzo duże niedopatrzenie ze strony pana Tuska.

Reklama

Ale nie chcę więcej się wypowiadać, niech się pan Tusk zajmie tym, co jest pozytywne. Na tym bym zakończył tę odpowiedź - dodał.

W zaplanowanych na 3 kwietnia wyborach na Węgrzech zmierzą się rządzący od 12 lat krajem Fidesz premiera Viktora Orbana oraz blok Zjednoczeni dla Węgier, który współtworzy sześć partii opozycyjnych z Peterem Marki-Zayem na czele. Jobbik jest jedną z sześciu partii tworzących zjednoczoną węgierską opozycję. Partie te wyłoniły wspólnego kandydata na premiera, którym został niezależny i konserwatywny Peter Marki-Zay.