"Kreml fałszuje prawdę o wojnie, sugerując, że agresja Rosji idzie zgodnie z planem. To działanie obliczone na rynek wewnętrzny, kluczowe dla utrzymania społeczeństwa rosyjskiego w stanie zakłamania. Przekaz ma utwierdzić Rosjan, że działania przynoszą zamierzone cele" - napisał w poniedziałek na Twitterze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Reklama

W kolejny wpisie dodał, że prawdą jest natomiast, że rosyjska inwazja miała wyglądać zupełnie inaczej, zaś pierwotne plany Rosji – z uwagi na skuteczną obronę Ukraińców – musiały ulec zmianie.

Kolejne kroki Putina

"Rosja ogłaszając +sukces+ markuje spodziewaną pauzę taktyczną, która może być prezentowana jako zakończenie działań wojennych na tym etapie" - zaznaczył. Dodał ,że w najbliższym czasie Kreml będzie próbował przekonać, że osiągnął swoje cele, "ale w rzeczywistości należy zakładać, że po krótkiej pauzie taktycznej na polu bitwy i przegrupowaniu Rosjanie rozpoczną kolejny etap inwazji".

Reklama

"Ogłoszenie +sukcesu+ i sugestia, że inwazja na tym etapie się zakończyła, będą wykorzystywane przeciwko Ukrainie. Należy się spodziewać bardzo silnych nacisków na Ukrainę, by zaakceptowała obecne status quo" - podkreślił.

W ocenie Żaryna naciski będą wywierane również na Zachód, by ten wymusił na władzach w Kijowie, by Ukraina zaniechała dalszych działań obronnych. "Rosji zależy na tym, by Ukraina zaakceptowała okupację terenów ukraińskich i uznała władze okupacyjne ustanowione przez Rosję. To dałoby Rosji legitymację do okupowania Ukrainy i dalszych działań agresywnych" - napisał.

Dodał, że głoszenie "sukcesu” przez Rosję może dać podstawę do dalszych oskarżeń pod adresem Ukrainy. Jego zdaniem należy się spodziewać, że działania obronne Ukrainy będą teraz prezentowane przez Rosję, jako eskalacja sytuacji, która „musi się spotkać” z dalszą reakcją Rosji.

Żaryn zaznaczył, że obecny stan wojny Rosji przeciwko Ukrainie wskazuje na to, że Kreml zamierza kontynuować inwazję. "Propagandowe ogłaszanie +sukcesu+ to z jednej strony operacja dezinformacyjna obliczona na rynek wewnętrzny, ale także kolejne działania decepcyjne przeciwko Ukrainie i Zachodowi" - podkreślił.

Wskazał, że wojna Rosji przeciwko Ukrainie "od początku maskowana jest przez rosyjską operację dezinformacyjna prowadzoną na dużą skalę". "Sytuacja ta wymaga od Zachodu skutecznego identyfikowania realnych celów Rosji oraz dezinformacji" - napisał.

Reklama

Poniedziałek jest 131. dniem wojny.

autor: Marcin Chomiuk