Mejza nazwał Tuska"farbowanym niemieckim lisem" i jednocześnie pochwalił Jarosława Kaczyńskiego, którego określił mianem "Kazimierza Górskiego polskiej polityki".

Reklama

Poseł Mejza przemawiał do niemal pustej sali. W ławach rządowych i partii rządzącej nie było żadnych parlamentarzystów. Po stronie opozycji na sali znajdowały się trzy osoby, ale po chwili wyszły.

Mejza o Tusku

- Zazwyczaj nie wypowiadam się w ten sposób, ale po tak prymitywnym ataku największego heretyka polskiej polityki, jeszcze odwołującego się do religii, która zarówno dla mnie, jak i dla każdego Polaka jest niezwykle ważna, muszę odpowiedzieć. Publicznie i bardzo konkretnie - mówił Mejza. Odtworzył nagranie z przemówieniem Donalda Tuska, który powiedział podczas konwencji PO: "Ludzie, jeśli ktoś wierzy w Boga i czuje się chrześcijaninem, to (jak) może głosować na partię, która ma Mejzę, Kurskiego? W ogóle o czym my rozmawiamy?".

- Kiedy pan mówi o Bogu to międzynarodowe stowarzyszenie egzorcystów musi wziąć relanium. Pan chce wskazywać ludziom, co jest dobre, a co złe? Pan? Serio? Pan, który wyhodował Nowaka, hoduje Jachirę, a Grodzkiego broni niczym niepodległości? Pan chce być moralizatorem? Pan zwykły opowiadacz jesteś - tymi słowy Mejza zwrócił się do Tuska. - Panie Tusk, próbujesz prawić kazania, a powinieneś wziąć się za napisanie programu politycznego. W końcu... - kontynuował poseł.

- Zadawał pan pytania, co chociażby ojciec Rydzyk czy arcybiskup Jędraszewski wiedzą o seksie. Myślę, że najpierw pan powinien powiedzieć, co wie o gospodarce, skuteczności czy o polskiej racji stanu, ale Polski, panie farbowany niemiecki lisie - powiedział Mejza.

Reklama

Mejza o Kaczyńskim

- Pan się lubi kreować na super-sportowca i zauważyłem, że ma pan tupet porównywać się do Jarosława Kaczyńskiego. To tak sportowo na koniec. Szczególnie, że ostatnio głośno było o selekcjonerach reprezentacji Polski w piłce nożnej. Widzi pan, panie Tusk, Jarosław Kaczyński to jest taki Kazimierz Górski polskiej polityki. Człowiek, który serducho zostawił dla swojej reprezentacji, dla swojego kraju. Człowiek, który jest symbolem. Zawsze będzie wzorem do naśladowania, bo zawsze był po właściwej stronie. Pan z kolei przypomina innego selekcjonera, Paulo Sousę - podsumował Mejza.

Po jego wystąpieniu marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska zakończyła obrady Sejmu.

Kim jest Łukasz Mejza

Wirtualna Polska opublikowała pod koniec listopada szereg artykułów, w których opisała działalność dawnej firmy Łukasza Mejzy oferującej wyjazdy zagraniczne osobom nieuleczalnie chorym (w tym dzieciom), m.in. na nowotwory, Alzheimera czy Parkinsona. Firma miała oferować kosztowne leczenie metodami uznawanymi za niesprawdzone i niebezpieczne. Według portalu interes Mejzy nie wypalił, za to pozostawił po sobie wielu oszukanych pacjentów i ich rodziny.

Mejza do publikacji odniósł się 8 grudnia na konferencji prasowej. Określił je jako "największy atak polityczny po 1989 roku". - Atak ten jest wymierzony we mnie, ale jego celem jest obalenie większości rządowej - powiedział.

10 grudnia Mejza poinformował, że zawiesza swój udział w pracach resortu sportu, wystąpił też o urlop od wykonywania obowiązków poselskich.

Łukasz Mejza zasiada w Sejmie od marca 2021 roku, kiedy objął mandat po zmarłej posłance KP-PSL Jolancie Fedak. Po wejściu do Sejmu Mejza nie przystąpił do klubu Koalicji Polskiej-PSL i pozostał niezrzeszony. Wiceministrem sportu i turystyki jest od października - objął funkcję z rekomendacji Partii Republikańskiej.