Lider ruchu Polska 2050 Szymon Hołownia zaproponował, by opozycja zgłosiła wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu w czwartek. Jeśli dzisiaj mamy coś politycznie zaproponować, to powinniśmy zaproponować konstruktywne wotum nieufności. Zabrać im kluczyki do tego samochodu, którym jest państwo, już dzisiaj. Zaproponować kandydata na premiera, przekonać 10 posłów z tamtej strony, że to jest czas, żeby się ewakuować, wyjść i powiedzieć Polakom - mamy prosty pomysł - rząd ocalenia narodowego, nadziei narodowej na trudną zimę i na 6 miesięcy – mówił.

Reklama

Posłanka KO Izabela Leszczyna zapytana we wtorek w TVN24 o pomysł Hołowni odparła: PO przygotowuje się do wyborów, wybory wygramy i będziemy rządzić z pełną legitymacją. Jak dodała, ugrupowanie zapewne poparłoby wniosek o wotum, by odsunąć PiS od władzy.

Pytana o hipotetyczny scenariusz, w którym na premiera w tym wniosku zostałby wskazany lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, Leszczyna podkreśliła: Dlaczego Kosiniak-Kamysz? Lider partii, która nie wiadomo czy wejdzie do Sejmu ma zostać premierem? Chce pan powiedzieć, że będzie miał rzeczywisty autorytet, żeby przeprowadzić te trudne rzeczy?.

Bez komentarza

Reklama

Sawicki pytany przez PAP o słowa Leszczyny o liderze PSL jako kandydacie na premiera odparł: Cóż mi to oceniać. To jej słowa, jej wymysł i pozostawię to bez komentarza.

Zdaniem posła PSL, jeśli w ogóle opozycja miałaby podjąć pomysł Hołowni w sprawie konstruktywnego wotum nieufności wobec rządu, "to z premierem ekspertem i rządem eksperckim, który przygotuje kraj przez najbliższe co najmniej sześć miesięcy na wybory". Przeprowadzi szereg trudnych reform, które są konieczne w Polsce po to, żeby rząd po normalnych wyborach parlamentarnych mógł rozpocząć prawdziwe rządzenie, a nie gaszenie pożarów - podkreślił Sawicki.

Jak dodał, w sytuacji, w której wszystkie środowiska polityczne rywalizują ze sobą, o jak najlepszy wynik w wyborach parlamentarnych, "żadne z tych środowisk nie powinno się wikłać w bezpośrednią odpowiedzialność za sprzątanie po PiS-ie". To powinni zrobić fachowcy, eksperci spoza bieżącego życia politycznego, bo każdy premier, który wejdzie w tej chwili po PiS-ie, czy to na sześć, czy na dwanaście miesięcy, siłą rzeczy, będzie skazany na porażkę wyborczą - ocenił polityk Stronnictwa.

Reklama

Zgodnie z konstytucją Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów (co najmniej 231) na wniosek zgłoszony przez co najmniej 46 posłów i wskazujący imiennie kandydata na premiera. Głosowanie nad wnioskiem odbywa się nie wcześniej niż po upływie 7 dni od jego złożenia.

autor: Edyta Roś