Poseł Marek Ast w Programie Pierwszym Polskiego Radia był m.in. pytany o "decyzję Naczelnego Sądu Administracyjnego, który podważa skład Trybunału Konstytucyjnego, i o to, czy powoli to zaczyna być jakaś anarchia sądowa".

Reklama

"Anarchizowanie wymiaru sprawiedliwości"

W tym orzeczeniu, a właściwie uzasadnieniu do orzeczenia, jest bardziej publicystyka. To jest wyrażanie zdania przez sędziów w składzie, a właściwie sędziego sprawozdawcy, który po prostu przygotowuje uzasadnienie – podkreślił przewodniczący sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

Reklama

Oczywiście tego rodzaju tezy, które są tam zawarte, to anarchizowanie wymiaru sprawiedliwości – ocenił Marek Ast. Zaznaczył również, że "nie ma żadnych podstaw ku temu, aby kwestionować status sędziów Trybunału Konstytucyjnego".

W momencie, kiedy została od nich odebrana przysięga przez prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej – tak jak w przypadku sędziów sądów powszechnych, kiedy zostali powołani na stanowisko przez prezydenta wedle jego wyłącznej prerogatywy – nie ma możliwości podważania ich statusu. Zresztą wypowiadał się o tym również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej – przypomniał polityk.

Reklama

Ja się dziwię, że są jeszcze tacy sędziowie, którzy jeżeli nie szanują rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego, powinni przynajmniej przypatrzeć się orzeczeniom Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – podkreślił Marek Ast.

TK "zainfekowany bezprawnością"

O orzeczeniu NSA i jego uzasadnieniu napisał we wtorek "Dziennik Gazeta Prawna". W uzasadnieniu tym zawarta została m.in. fraza o "zainfekowaniu bezprawnością" polskiego sądu konstytucyjnego.

NSA w listopadzie m.in. oddalił skargę kasacyjną Kancelarii Sejmu od wcześniejszego orzeczenia WSA z października 2019 r., w którym zobowiązano Kancelarię Sejmu do rozpatrzenia wniosku obywatelki o udostępnienie informacji publicznej. Chodziło o toczącą się od 2018 r. batalię prawną w sprawie udostępnienia list poparcia dla kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. W skardze kasacyjnej Kancelarii Sejmu zawnioskowano o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez WSA i jej zawieszenie.

Kontrowersyjne orzeczenie NSA

Orzeczenie NSA zapadło 16 listopada br. w składzie trojga sędziów – przewodniczącej Olgi Żurawskiej-Matusiak, sprawozdawcy Przemysława Szustakiewicza i Sławomira Pautera.

Uzasadniając skargę kasacyjną, w której zawnioskowano o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez WSA i jej zawieszenie, Kancelaria Sejmu wskazywała m.in., że rozstrzygniecie zależy od wyniku innych postępowań, w tym wniosku grupy posłów PiS, skierowanego do TK w 2019 r. i dotyczącego przepisu ustawy o KRS o przekazywaniu do publicznej wiadomości przez Marszałka Sejmu zgłoszeń kandydatów sędziowskich do KRS.

NSA, oddalając skargę kasacyjną, podkreślił jednak, że "brak jest podstaw do pozytywnego rozstrzygnięcia wniosku Kancelarii Sejmu o zawieszenie postępowania sądowoadministracyjnego".

"Nie można również uznać, że wszczęcie postępowania przed TK (...) może być podstawą zawieszenia postępowania przez Naczelny Sąd Administracyjny. Należy bowiem wskazać, że od dnia 3 grudnia 2015 r. w TK pojawiły się osoby (obecnie M. Muszyński, J. Piskorski i J. Wyrembak), powołane na to stanowisko sędziego ze złamaniem przepisów Konstytucji RP, ponieważ objęli oni stanowiska w miejsce prawidłowo powołanych sędziów" – wskazano w tym uzasadnieniu NSA zamieszczonym już w internetowej bazie orzeczeń tego sądu.

NSA wskazał w tym uzasadnieniu, że "nielegalność zajęcia stanowiska sędziego TK" przez wymienione osoby potwierdzona została wyrokiem TK z grudnia 2015 r oraz wyrokiem ETPC z maja 2021 r. "Obecność w składzie TK nieprawidłowo powołanych sędziów powoduje, że cały polski Sąd Konstytucyjny został niejako +zainfekowany+ bezprawnością, a zatem utracił w sensie materialnym zdolność do zgodnego z prawem orzekania, ponieważ istnieje duży stopień prawdopodobieństwa, że w składzie orzekającym znajdzie się przynajmniej jeden z tzw. dublerów" – napisano w uzasadnieniu NSA. Dlatego w ocenie NSA "w takiej sytuacji zawieszenie postępowania sądowoadministracyjnego i zdanie się na +na ślepy traf+, że być może w składzie orzekającym (...) nie będzie jednego z dublerów, jest obarczone zbyt dużym ryzykiem, aby NSA mógł oczekiwać na orzeczenie TK".

NSA dodał też, że należy "rozstrzygnąć sprawę tak szybko jak to jest możliwe". "Tymczasem rzeczą powszechnie znaną, potwierdzoną również w rocznych sprawozdaniach TK jest, że polski Sąd Konstytucyjny obecnie rozpoznaje sprawy niezwykle opieszale, a niektóre wnioski czekają na orzeczenie dłużej niż pięć lat. Stąd zawieszanie postępowania sądowoadministracyjnego i czekanie na ewentualne orzeczenie TK faktycznie oznacza znaczne, być może wieloletnie przedłużenie postępowania" – wskazano w uzasadnieniu NSA.

W lutym 2020 r. na stronie Sejmu opublikowano zgłoszenia 18 sędziów-kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa oraz listy sędziów, którzy udzielili im poparcia. Stało się to po innym wyroku WSA, w którym uchylił on postanowienie prezesa UODO, wstrzymujące upublicznienie przez Kancelarię Sejmu podpisów pod listami poparcia kandydatów do KRS.

Autorka: Anna Kruszyńska