Z najnowszych sondaży wynika, że na Konfederację zagłosowałoby nawet kilkanaście procent wyborców. Zaczęły pojawiać się więc komentarze o większości, jaką PiS mógłby zdobyć po wyborach, gdyby połączył siły z politykami tej partii.
Idziemy po dwucyfrowy wynik, a Tusk mi może skoczyć tam, gdzie Morawiecki mnie może pocałować - zareagowal na Twitterze Sławomir Mentzen.
Polityk Konfederacji szybko doczekał się wielu reakcji na swoje słowa.
Czy mogłaby Pan (pisownia org. - dop. red.) poinformować fanki na tik toku o swoich propozycjach dla kobiet? Czy jest Pan za całkowitym zakazem aborcji? Co uważa Pan o finansowaniu in vitro przez państwo? - odpowiedział mu Kinga Gajewska z PO.
Pana język to rynsztok - napisał jeden z internautów.
Słychać wycie? Znakomicie! - skomentował wszystkie krytyczne głosy Mentzen.
Idziemy do tych wyborów nie po to, żeby usiąść z wami do stolika, tylko żeby wam ten stolik wywrócić. I my wam ten stolik wywrócimy. I żadne wasze kłamstwa, piski, jęki i manipulacje nam nie przeszkodzą - podsumował polityk.
To samo w sobie jest bardzo ważne i alarmujące, ale w tle jest też ten coraz częściej widoczny, antyeuropejski, bardzo niebezpieczny zapał niektórych polityków – mówił w piątek w Chorzowie na Śląsku lider PO Donald Tusk, odnosząc się m.in. do postulatów polityka Konfederacji Sławomira Mentzena. Przytoczył deklaracje programowe, mówiące o Polsce „bez Żydów, bez gejów, bez podatków, bez UE”. Za niedopuszczalne uznał postawy antysemickie, antykobiece, godzące w prawa człowieka oraz antyunijne.
Jeżeli do tego (postulatu Polski poza UE – PAP) dołożymy to wszystko co, robi dzisiaj pan Kaczyński i pan Ziobro z Unią Europejską, to chcę powiedzieć, że groźba, perspektywa osamotnienia Polski, znowu jawi się na horyzoncie niestety bardzo realnie – ocenił Donald Tusk.