Na początku listopada 2021 roku prezydent Andrzej Duda skierował do Sejmu dwa projekty zakładające wprowadzenie w Polsce instytucji sędziów pokoju: projekt ustawy o sądach pokoju oraz ustawy zawierającej przepisy wprowadzające. Projekty zostały przygotowane w efekcie prac zespołu pod kierownictwem prof. Piotra Kruszyńskiego, który rozpoczął działalność po rozmowach lidera Kukiz'15 Pawła Kukiza z prezydentem Dudą. Sądy pokoju miałyby zajmować się najprostszymi sprawami, a orzekać w nich mieliby sędziowie wybierani w wyborach powszechnych.
Przerwane prace
Pod koniec marca tego roku - po trwających kilkanaście miesięcy pracach - sejmowa podkomisja poparła formalnie dwa projekty mające powołać sądy pokoju. Do projektów wprowadzono liczne poprawki, znaczną część planowanych zapisów przeformułowano. Projekty trafiły następnie do sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka, która jednak przerwała prace. Do rozpatrywania tych przepisów posłowie mają powrócić po sporządzeniu dodatkowej opinii przez Biuro Analiz Sejmowych.
O to, czy - według niej - uda się uchwalić ustawę jeszcze w tej kadencji - PAP spytała prezydencką minister Małgorzatę Paprocką. Bardzo głęboko wierzę, że się uda - odpowiedziała. Pan prezydent bardzo liczy na uchwalenie tej ustawy, bo instytucja sędziów pokoju jest po prostu wymiarowi sprawiedliwości potrzebna i na pewno może przynieść pozytywny wydźwięk dla obywateli w postaci skrócenia postępowań, bardziej odformalizowanego postępowania, nastawionego na koncyliacyjne załatwienie sprawy - powiedziała.
Podkreśliła, że Kancelaria Prezydenta bardzo aktywnie uczestniczy w pracach legislacyjnych nad projektami, jednak - jak zaznaczyła - ich gospodarzem jest obecnie "tylko i wyłącznie parlament". Po zakończeniu prac podkomisji zostało przygotowane sprawozdanie do obu projektów. Miało być rozpoznanie sprawozdania, rozpatrzenie go na posiedzeniu komisji, ale na tym etapie - po już ponad 16 miesiącach pracy nad tym projektem - zostały zgłoszone wnioski o sporządzenie opinii przez Biuro Analiz Sejmowych. Komisja przyjęła taki wniosek i czekamy na podjęcie na nowo tych prac - zaznaczyła Paprocka.
Niemal 40 poprawek
Do projektów ws. sędziów pokoju na etapie parlamentarnym wprowadzono niemal 40 poprawek. Zgodnie z nimi, obie ustawy miałyby wejść w życie w połowie października 2023 roku, ale pierwsza kadencja sędziów pokoju rozpoczynałaby się od początku 2025 roku. Poprawki zakładają ponadto m.in. skrócenie kadencji sędziów pokoju z sześciu do pięciu lat. Jak mówił wcześniej w rozmowie z PAP przewodniczący podkomisji zajmującej się projektami - Kazimierz Smoliński (PiS) - chodzi o to, by dopasować kadencję sędziów pokoju do kadencji z eurowyborów, aby wybory sędziów mogły odbywać się razem z tymi do PE.
Paprocka podkreśliła, że rzeczywiście "taka logika ze strony posłów wnioskujących o te poprawki - czyli połączenie wyborów sędziów pokoju z wyborami do europarlamentu". Tym zmianom Kancelaria Prezydenta się nie sprzeciwiała. Jest to jakiś element dyskusji i debaty nad tym, jak ta instytucja powinna zostać wprowadzona - powiedziała Paprocka. Wskazywała jednocześnie, że "najważniejsze jest uchwalenie ustawy, ponieważ zgodnie z przepisami wprowadzającymi też będzie konieczność wyboru pełnomocnika, który przygotuje całą siatkę sądów pokoju w ramach struktury ministerstwa sprawiedliwości". Na to na pewno jest potrzebnych kilka miesięcy - podkreśliła.
Krytyczne stanowisko Ziobry
Paprocka, pytana o krytyczne stanowisko ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry wobec projektów ws. sędziów pokoju, zauważyła, że "kilkanaście miesięcy temu (...) podczas konferencji prasowych pan minister Ziobro bardzo pozytywnie wypowiadał się o instytucji sędziów pokoju, zapowiadał własny projekt, który nigdy nie został wniesiony do Sejmu".
Należy też wskazać, że przedstawiciel ministra sprawiedliwości bierze udział w pracach komisji i nie były zgłaszane przez ministerstwo konkretne poprawki - powiedziała, zaznaczając przy tym, że "tam, gdzie była taka możliwość", sugestie Ministerstwa były przyjmowane i wprowadzane do projektu.
Trudno zrozumieć taką krytykę projektu prezydenckiego, jeżeli wcześniej samemu się bardzo tę ideę wspierało, a wręcz zapowiadało jej wprowadzenie do systemu prawnego - powiedziała Paprocka.
W marcu minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, odnosząc się do projektów prezydenckich ws. sędziów pokoju, zapewnił, że Solidarna Polska jest środowiskiem "odpowiedzialnym za profesjonalne działanie sądownictwa". Nigdy nie poprzemy tego rodzaju projektów, które dla nas, w naszym przekonaniu, są destrukcyjne dla polskiego sądownictwa - oświadczył wówczas lider SP.
Autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka