Z wyników sondażu wynika kilka ciekawych wniosków. Po pierwsze, widać polaryzację. Choć nie było to pytanie o polityczne sympatie, co do zasady wyborcy wskazują swoich. Wśród elektoratu obozu rządowego 65 proc. wskazuje Jarosława Kaczyńskiego, a 48 proc. Mateusza Morawieckiego, ale poza 2 proc. wskazań wyborców opozycji na Kaczyńskiego, żaden inny polityk PiS nie zyskał ich uznania. I vice versa, poza dwoma wyjątkami wyborcy PiS nie wskazują na polityków opozycji jako prowadzących udaną kampanię.

Reklama

– Na oceny rzutują zapewne ostatnie wydarzenia, jak bulwersująca hipokryzja Donalda Tuska, który próbuje włączyć kwestię migracji zarobkowej do kampanii, by przykryć kwestie relokacji. PiS dopiero chwilę temu ruszył z nową trasą pikników rodzinnych w wakacyjnej atmosferze i perspektywa respondentów się odmieni – tłumaczy dalsze miejsca polityków PiS w rankingu poseł Radosław Fogiel.

Dziennik Gazeta Prawna

Tendencję polaryzacji łamie dwóch polityków. Prowadzący Donald Tusk ma 48 proc. wskazań, co oznacza, że dostał głosy od wyborców innych opozycyjnych ugrupowań, bo PO ma obecnie w sondażach ok. 30 proc. Zyskał nawet uznanie 2 proc. wyborców PiS. – To wyższe wskazania, niż mamy jako partia. Badanie pokazuje, że wyborcy widzą, że kampania jest intensywna i udana, co buduje wiarę i może pozwolić wygrać wybory – podkreśla Jan Grabiec, rzecznik PO.

Politykiem, który choć ma mniejsze poparcie, to jeszcze bardziej przebija partyjne bańki, jest Sławomir Mentzen z Konfederacji. Ogółem ma 24 proc., ale jego aktywność docenia 11 proc. wyborców PiS i 29 proc. elektoratu opozycji.

Inną ciekawą kwestią są miejsca: drugie Rafała Trzaskowskiego z 27 proc. oraz siódme prezydenta Andrzeja Dudy z 10 proc. Choć Trzaskowski kilka razy wystąpił razem z liderem PO, to trudno mówić o jego intensywnym udziale w kampanii. – Trzaskowski, który nie jest aktywny, ma lepszy wynik od Morawieckiego, który jest główną twarzą PiS. To pokazuje, że politycy KO mają w tym rankingu lepszą pozycję niż PiS – zauważa politolog Antoni Dudek. Z punktu widzenia opozycji może być ważniejsze, że Trzaskowski wyprzedził liderów Trzeciej Drogi i Lewicy, których poparcie jest na poziomie lub nawet poniżej tego, co osiągają ich ugrupowania. Radosława Fogla dziwi pozycja Trzaskowskiego, który jego zdaniem nie robi nic specjalnego. – To chyba kwestia bycia dyżurnym kandydatem – ocenia.