Thomas H. pracował w biurze zaopatrzenia Bundeswehry i dwa dni temu został zatrzymany w Koblencji w landzie Nadrenia-Palatynat w zachodnich Niemczech. Prokurator federalny podejrzewa mężczyznę o prowadzenie działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji. Miał on zaproponować współpracę Rosjanom z własnej woli, a ostatnio miał być blisko związany z AfD.

Reklama

Apel do żołnierzy

Dowództwo Bundeswehry zaapelowało do żołnierzy o czujność wobec radykalnych tendencji w wojsku. Musimy zachować dużą ostrożność i nadal podnosić świadomość żołnierzy w zakresie nowych zagrożeń spowodowanych wojną w Ukrainie – powiedział w rozmowie z Rheinische Post podpułkownik Marcel Bohnert. Przede wszystkim codzienny kontakt na służbie pomaga zidentyfikować potencjalnie niebezpieczne zachowania w wojsku. Koledzy w codziennej służbie wciąż najlepiej rozpoznają, kiedy ktoś rzeczywiście przejawia radykalne tendencje. Fakt, że taka sprawa wyszła na jaw, pokazuje, że mechanizmy bezpieczeństwa w Bundeswehrze działają - dodał Bohnert.

W związku z tą sprawą politycy FDP i CDU zaapelowali o wyciągnięcie konsekwencji wobec radykalnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec, której politycy otwarcie sympatyzują z działaniami Rosji. Wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego FDP Konstantin Kuhle zaapelował do Bundestagu o zwiększenie ostrożności. Jedną z możliwości jest odmowa dostępu do niejawnych informacji posłom AfD oraz ich współpracownikom w obawie, że mogą one zostać przez nich udostępnione Moskwie. Każdy, kto sympatyzuje z rosyjskim dyktatorem i wojną napastniczą, nie może wchodzić i wychodzić z Bundestagu jako pracownik ani nawet mieć dostępu do informacji związanych z bezpieczeństwem – powiedział Kuhle. Administracja Bundestagu ma teraz sprawdzić wszystkie punkty dostępu do Bundestagu pod kątem ewentualnego podejrzenia o szpiegostwo.

Reklama

"Naciskał na zdelegalizowanie AfD"

Reklama

Roderich Kiesewetter, polityk CDU odpowiedzialny za kwestie obronności, naciskał nawet na zdelegalizowanie AfD. Po raz kolejny pokazuje to, że ważne byłoby kontynuowanie procesu delegalizacji AfD. To partia zagrażająca państwu. Członkostwo w AfD jest więc właściwie nie do pogodzenia z pracą w siłach zbrojnych, policji czy służbach bezpieczeństwa – powiedział w rozmowie z agencją informacyjną RND.

Rzecznik ds. polityki wewnętrznej grupy parlamentarnej SPD Sebastian Hartmann zaapelował o zwiększenie uprawnień i lepsze wyposażenie służb bezpieczeństwa. Władzom należy zapewnić wszelkie zasoby i możliwości prawne w celu zbadania i aktywnego przeciwdziałania szczególnemu zagrożeniu, jakie stanowi szpiegostwo – powiedział Hartmann. Obecnie AfD z poparciem na poziomie 21 proc. jest drugą po CDU (27 proc.) najpopularniejszą partią w Niemczech. Za nimi plasują się rządzące SPD (17 proc.), Zieloni (14 proc.) i liberalna FDP (7 proc.).