DGP: Donald Tusk, tworząc sojusz z Michałem Kołodziejczakiem i jego Agrounią, wszystkich zaszachował czy popełnił wielki błąd?

Reklama

Szymon Hołownia: To sprawa KO i odpowiedzialność Donalda Tuska. Obawiam się, że to decyzja obciążona poważnym ryzykiem. To oczywiście ważne, ile kto zdobędzie głosów i czy wywalczy mandat, ale przecież nie można nie brać pod uwagę, co później z tym mandatem zrobi. Mam wrażenie, że niektórzy zapominają, że tu nie chodzi wyłącznie o to, by w wyborach mieć więcej głosów niż PiS, trzeba mieć więcej mandatów potrzebnych w pierwszym sejmowym głosowaniu do pozbawienia PiS władzy. Wiadomo, co mówi dziś Kołodzieczak, ja nie wiem, jak zachowa się po wyborach, czy nie zmieni politycznych barw. Zdjęcia z Bąkiewiczem, popieranie Andrzeja Dudy na prezydenta, pełne zrozumienia wypowiedzi o skandalicznym wyroku TK w sprawie aborcji – jak to pogodzić z tym, co choćby o tej ostatniej kwestii mówił Donald Tusk, deklarując, że na listach KO nie znajdzie się nikt, kto nie jest za aborcją bez ograniczeń do 12. tygodnia?

W PO uważają, że Kołodziejczak – z uwagi na to, że kiedyś był radnym PiS – jest w stanie przemówić do wyborców tej partii.

Trudno mi to komentować. Na razie jest jasne, że transfer Kołodziejczaka zakończył okres 2–3-proc. pozycji Agrounii w sondażach. To około pół miliona wyborców. Kołodziejczak stracił Agrounię, to widać po reakcjach jej członków. Sam zdobędzie pewnie ok. 10 tys. głosów. Gdzie odpłynie reszta z nich? Dziś tego jeszcze nie wiemy.

Reklama

I liczycie, że ci ludzie zapukają do was?

Zrobimy dużo, by nie poszli do Konfederacji, bo wtedy okazałoby się, że cała historia z transferem Kołodziejczaka byłaby dramatyczną wiadomością dla całej demokratycznej strony. Prostych transferów tu nie będzie, Agrounia to ruch buntu, my jesteśmy partią zmiany, ale postaramy się przekonać ich, że niezgodę na to, co jest, można połączyć z nadzieją, którą oferuje Trzecia Droga.

Jakie ryzyka ten sojusz KO z Agrounią tworzy dla was? Nie odbierze części głosów PSL?

Reklama

Nie widzę takiego zagrożenia. Kołodziejczak to już nie jest Agrounia. Widać to na profilach tej partii, w wystąpieniach jej członków.

CZYTAJ WIĘCEJ W ELEKTRONICZNYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>