Borys Budka zaatakowany w Katowicach
O godzinie 12 w piątek Borys Budka, poseł Koalicji Obywatelskiej, na komisariacie policji złożył doniesienie w sprawie pobicia.
Policja w Katowicach. Zatrzymano 49-letniego mężczyznę
Podkom. Agnieszka Żyłka z Komendy Miejskiej w Katowicach poinformowała Dziennik.pl, że około godziny 11.20 katowicka policja otrzymała zgłoszenie z prośbą o pomoc w jednej z galerii handlowej w centrum Katowic. Tam do posła [Borysa Budki - red.] miał podejść nieznany mężczyzna, który miał wytrącić mu telefon, miał również znieważyć, a także naruszyć nietykalność cielesną posła - mówi podkom. Żyłka. Na miejsce został skierowany patrol - byli to policjanci OPP Katowice, którzy zatrzymali 49-letniego mężczyznę.
Borys Budka złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Borys Budka o zajściu w Katowicach
– Człowiek mówiący językiem Kaczyńskiego, wyzywający mnie od Niemców, od nazistów, od ludzi Tuska, człowiek któremu tę nienawiść w sercu zasiał Kaczyński. To Jarosław Kaczyński jest odpowiedzialny za to, że może dojść w Polsce do tragedii i dzisiaj od Kaczyńskiego oczekuję tego, by natychmiast przerwał tę spiralę nienawiści, by wydał polecenia w reżimowej telewizji i by wreszcie skończono nakręcać tę histerię – mówił Borys Budka w Katowicach.
Polityk Koalicji Obywatelskiej w swoim wystąpieniu wyraził przekonanie, że "Jarosław Kaczyński atakuje polityków opozycji, a niestety ludzie, którzy idą za nim biorą to dosłownie" (cytat za PAP). Zwrócił się też z apelem do prezesa Prawa i Sprawiedliwości: Jeżeli pan nie zaprzestanie atakowania Donalda Tuska, ludzi Koalicji Obywatelskiej, to dojdzie do tragedii - rzucił Budka. Nawiązał również do zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Czy pan chce, żeby powtórzyła się tragedia z Gdańska? - pytał.
Poseł Robert Tyszkiewicz o kampanii nienawiści
Poseł Koalicji Obywatelskiej Robert Tyszkiewicz pytany przez nas o zajście w Katowicach stwierdził, że "kampania nienawiści, którą rozpętał PiS w Polsce, z warstwy słownej przechodzi do czynów". Zawsze tak jest, że jeśli napędza się złe emocje, nakręca się spiralę nienawiści, to na końcu tej spirali jest przemoc- mówi Tyszkiewicz. I dodaje: To jest absolutnie symboliczne wydarzenie. Pokazuje, do czego ta machina propagandowa - oparta głównie o media państwowe - jest w stanie doprowadzić.
Zdaniem Tyszkiewicza, "trzeba wzywać, ale też alarmować opinię publiczną, że musimy w wyborach 15 października skończyć w Polsce z nienawiścią". To jest stawka tych wyborów - twierdzi poseł.
Tadeusz Cymański apeluje o powściągliwość
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Tadeusz Cymański poproszony o komentarz powiedział, że nie zna szczegółów tej sprawy . Jego zdaniem mamy do czynienia z "brutalizacją całej polskiej polityki i życia społecznego". Od słów do czynów droga jest krótka. To jest okazja do refleksji. Poczekałbym z komentarzem na oficjalne informacje co do okoliczności zdarzenia. Myślę też o różnych interwencjach w sferze publicznej i sądzę, że mamy do czynienia z różnymi przekłamaniami. Dlatego bardzo ważne są okoliczności tego zdarzenia i one muszą być zbadane.
Cymański przyznał, że sam jestem obiektem ataków werbalnych, choć nie fizycznych. Ale jest takie powiedzenie "kto sieje wiatr, zbiera burzę" - dodał poseł. Myślę że wszyscy, cała sfera polityczna, powinna dać przykład pewnych postaw powściągliwości. Jest kampania, zostały trzy tygodnie - ale ten epizod i poprzednie sytuacje tylko potwierdzają, że istnieje potrzeba powrotu do dyskusji merytorycznej, pewnego poszanowania, nieingerowania w autonomię osób i instytucji. Mam tu na myśli np. o wtargnięcia na posiedzenia komisji. Mówiąc o "postawie powściągliwości" Cymański położył nacisk na osoby ze sfery publicznej, od których należy więcej wymagać. To nie jest przypadek, jest to nakręcanie spirali emocji, a w Polsce mieliśmy przypadki tragedii, kiedy pokłosiem walki politycznej dochodziło do strasznych rzeczy. Nie kuśmy losu - powiedział.
Każdy powinien od tego typu zachowań się odciąć i je potępić. Używanie siły wobec osób jest naganne - stwierdził poseł Cymański.
Zaatakowano posła Koalicji Obywatelskiej, Borysa Budkę
W piątek o godzinie 12. Borys Budka, poseł Koalicji Obywatelskiej, był na komisariacie policji i złożył doniesienie w sprawie pobicia.
Jak pisała "GW", Budkę zaatakowano, kiedy wysiadł z samochodu na podziemnym parkingu.
Dziennik poinformował, powołując się na działacza Platformy Obywatelskiej, że polityk został uderzony. Uszkodzono też telefon komórkowy posła.
Tomasz Mincer