Jak przypomina niezalezna.pl w publikacji pt. "Korupcyjne taśmy Platformy. Prezes spółdzielni do radnej PO: "Zrobimy przetarg, żeby wam to zrekompensować", firma PuertaPol należąca do Patrycji Biesiadeckiej, od 2022 r. miejskiej radnej PO w Radomiu w 2020 roku wygrała przetarg na świadczenie usług dla wspomnianej spółdzielni. Zamówienie miało polegać na wykonywaniu usług sprzątania budynków i terenów zewnętrznych na nieruchomościach będących w zasobach spółdzielni na Osiedlu Gołębiów 1 oraz Osiedlu XV-lecia.

Reklama

Jak wynika z nagrań, które posiadamy, przetarg mógł być ustawiony, a za jego pozytywne dla PuertaPol rozstrzygnięcie Biesiadecka miała zapłacić nie tylko byłemu prezesowi RSM, ale także dwóm pośrednikom. Jednym z nich był - jak twierdzi na nagraniu były prezes Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej - partyjny kolega radnej Platformy poseł Konrad Frysztak, który w nadchodzących wyborach startuje z drugiego miejsca radomskiej listy Koalicji Obywatelskiej, drugim - P., komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym w Radomiu. Obaj mężczyźni mieli dostać łącznie 100 tys. zł. - napisał portal.

Poinformował też, że firma radnej PO "po pewnym czasie popadła w niełaskę (były skargi na jakość jej usług, swoje dołożyła też działająca niezależnie od prezesa rada nadzorcza) - w rezultacie umowa z RSM została rozwiązana. Dodatkowo nałożono na nią kary, co jeszcze bardziej zdenerwowało kobietę".

Reklama

Portal Niezalezna.pl dotarł do serii nagrań ze spotkań. Fragment nagrań opublikowanych w poniedziałek dotyczy samej transakcji. W spotkaniu bierze udział Biesiadecka, jej znajoma, były prezes RSM i kolega posła PO Konrada Frysztaka - komornik P.

Były prezes RSM mówi między innymi do radnej PO: "Jak ja tam wrócę, zrobimy jakiś przetarg, żeby wam to zrekompensować, tyle mogę na razie obiecać". I dodaje: "Wy się w samej Platformie nie dogadujecie, bo jak człowiek Platformy Obywatelskiej przychodzi do mnie i mówi: rozwiąż tę umowę po 3 miesiącach, bo jest dupa, nie sprzątanie - i to jest człowiek Platformy Obywatelskiej, były członek rady nadzorczej - no to mnie opadły ręce. Myślałem, że wy jesteście z jednej drużyny" - pisze portal.