Zmiany w sztabie generalnym
Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund Andrzejczak i Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski złożyli w poniedziałek wypowiedzenie stosunku służbowego. We wtorek po południu prezydent Andrzej Duda mianował na stanowisko szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. broni Wiesława Kukułę, a na stanowisko Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. dywizji Macieja Klisza.
Donald Tusk, który odwiedził w środę firmę motoryzacyjną w Łomży, pytany był przez dziennikarzy o słowa premiera Mateusza Morawieckiego.
Szef rządu w środę odniósł się w swoim oświadczeniu do słów Tuska, który we wtorek przekazał, że otrzymał informacje o dymisjach kolejnych 10 wysokich rangą oficerów Dowództwa Generalnego. "Wczoraj mieliśmy do czynienia z żałosną inscenizacją Donalda Tuska. Szef głównej partii opozycyjnej postanowił uderzyć w stabilność polskiej armii, postanowił wykorzystać jakieś chwilowe dymisje, chwilowe odejścia z armii do tego, aby przedstawiać nieprawdziwy stan polskiej armii" - podkreślił Morawiecki.
Tusk komentując te słowa powiedział dziennikarzom: Mamy bardzo poważny problem: dymisje dwóch najwyższych dowódców Wojska Polskiego w tej sytuacji tak krytycznej i po wielomiesięcznym zamieszaniu.
Zdaniem szefa PO, "problem z rakietą, której nie mógł znaleźć Błaszczak i Kaczyński, i to, że przez tyle miesięcy ukrywali fakt, że rakieta spadła, ujawnił ostry konflikt między Błaszczakiem a generałami". - Pamiętacie, kiedy minister Błaszczak zwalił całą winę i odpowiedzialność na polskich oficerów za własną nieudolność i tchórzostwo - zaznaczył.
Według lidera PO, "ludzie w wojsku mają dosyć takich sytuacji, bo żołnierze nie chcą służyć partii rządzącej, niezależnie od tego, jaka to jest partia".
Ja o tym dobrze wiem, że ani żołnierze, ani policjanci nie chcą służyć władzy tylko ludziom, więc trudno się dziwić frustracji - dodał
Natomiast to, że Morawieckiemu jeszcze tak niemądre pomysły wpadają do głowy, żeby nawet za to obciążać, jak rozumiem mnie czy opozycję, to znaczy, że naprawdę coś mu się tam stało - ocenił Tusk.
Autor: Olga Łozińska