Morawiecki z ofensywą medialną. Ostrzega przed demolowaniem prawa
"Minął zaledwie tydzień od przejęcia władzy przez Donalda Tuska, a jego rząd już demoluje podstawy prawa w obszarze wymiaru sprawiedliwości, bezpieczeństwa oraz różnorodności mediów" - tak rozpoczyna się nagranie byłego premiera w rządzie Zjednoczonej Prawicy, Mateusza Morawieckiego. Polityk PiS widoczny jest na tle flag - polskich i unijnych.
"Podejmowane przez obecną większość sejmową działania nie są zgodne z polską konstytucją i obowiązującym prawem" - stwierdził Morawiecki. "Minister sprawiedliwości podważa status sędziów, chociaż zostali powołani zgodnie z prawem i mianowani przez prezydenta RP. Grozi nam anarchia w sądach powszechnych i brak ochrony praw obywatelskich" - ocenił były premier.
Morawiecki zamieścił również nagranie w serwisie X w języku angielskim.
"Minister kultury siłowo i nielegalnie zmienia władze w mediach publicznych. Całkowicie przy tym omija obowiązujące prawo. Wczoraj milionom Polaków wyłączono sygnał telewizji polskiej, wstrzymano emisję programów informacyjnych, uniemożliwiając tym samym dostęp do informacji" - powiedział Morawiecki.
Morawiecki wspomina o stanie wojennym
"Te bezprecedensowe działania występują w Polsce po raz pierwszy od czasów komunizmu. Ostatni raz zdarzyło się to w stanie wojennym, kiedy w grudniu 1981 roku wyłączono Polakom telewizję" - stwierdził były premier.
"Co rząd ma do ukrycia, że podejmuje takie działania? Odpowiedź jest dość prosta. Rząd Donalda Tuska w tym tygodniu wyraził zgodę na wprowadzenie paktu migracyjnego. Jego efekt to możliwość zmuszenia Polski do przyjęcia tysięcy nielegalnych migrantów bądź zapłacenie surowych kar za ich nieprzyjmowanie. Przeciwko przyjęciu nielegalnych migrantów w referendum opowiedziało się blisko 11 mln Polaków. Dziś wielu z nich nie ma skąd dowiedzieć się o tym, że został on przyjęty w Unii Europejskiej przy akceptacji polskiego rządu. Rozwiązanie, które powstrzymywaliśmy przez blisko osiem lat, obecni rządzący zaakceptowali w osiem dni po powołaniu" - mówił Morawiecki.
Na koniec były premier wystosował apel "do wszystkich ludzi dobrej woli, by w nadchodzących dniach nie dali się sprowokować, by byli odpowiedzialni, ale żeby z determinacją walczyli o prawdę i wolności obywatelskie".
"Oni zaprzeczają wszystkiemu, co obiecywali w kampanii wyborczej, łamią dane Polakom słowo. Zamiast porządku wprowadzają chaos i zamęt, zamiast legalnych procedur wybrali anarchię, zamiast dialogu postawili na brutalną siłę. Ostrzegaliśmy, że taka jest prawdziwa twarz tych ludzi, gdy ukrywali się za uśmiechami i papierowymi serduszkami. Ustaw nie zmienia się uchwałami, konstytucji nie poprawia się rozporządzeniami, a mediów nie wyłącza się ludziom metodami służb specjalnych" - zakomunikował polityk PiS.
"Apeluję do marszałka Sejmu i premiera Tuska o odstąpienie od tych nielegalnych działań" - zakończył swoje oświadczenie były premier.
Rozmowa posłanki Witek z wiceszefową KE Jourovą
W środę była marszałek Sejmu Elżbieta Witek z PiS na korytarzu sejmowym zagadnęła wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej, Věrę Jourovą. Dzisiaj jest pani w dniu, w którym dokonał się zamach na media publiczne, na wolność słowa i na demokrację w Polsce - stwierdziła Witek.
Nie mamy możliwości wypowiedzenia się, ponieważ telewizje komercyjne, prywatne, nie będą transmitowały tego, co się w Polsce naprawdę dzieje - skarżyła się europejskiej komisarz Elżbieta Witek.
Odpowiadając posłance Jourová stwierdziła, że Komisja Europejska stoi na stanowisku, że media publiczne powinny dobrze funkcjonować we wszystkich krajach w sposób niezależny i transparentny.
Jourová, która odbywała roboczą wizytę w Polsce, jest odpowiedzialna za unijne wartości. Wcześniej zajmowała się kwestiami dotyczącymi praworządności. Podczas warszawskiej wizyty spotkała się m.in. z ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem.
Zawsze żałowałam, że poprzednie reformy doprowadziły do chaosu, zmniejszyły zaufanie wobec wymiaru sprawiedliwości wśród obywateli Polski i spowolniły postępowania sądowe - stwierdziła komisarz, odnosząc się do reform wymiaru sprawiedliwości firmowanych przez ministra Zbigniewa Ziobrę i rząd Zjednoczonej Prawicy.
Wyraziła jednocześnie zadowolenie, że obecny rząd chce zmienić radykalnie kurs i współpracować z Komisją Europejską, by poprawić sytuację. Minister Bodnar powiedział, że jego głównym zadaniem jest wprowadzenie praworządności w Polsce. Nie dlatego, że chce tego Bruksela, ale dla obywateli Polski - powiedziała.