Dzisiaj jest pani w dniu, w którym dokonał się zamach na media publiczne, na wolność słowa i na demokrację w Polsce - stwierdziła Elżbieta Witek, posłanka PiS i była marszałek Sejmu, zwracając się do wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej Věry Jourovej. Posłanka PiS skorzystała z tego, że w sejmowym korytarzu pojawiła się wizytująca w Polsce wiceszefowa Komisji i podeszła do niej w otoczeniu partyjnych kolegów i koleżanek.
Jourová odbywa roboczą wizytę w Warszawie. Spotkała się m.in. z ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem i prezydencką minister Małgorzatą Paprocką, a także z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią.
W roli tłumacza posłanki wystąpił rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek.
Witek przekazuje pismo od Prawa i Sprawiedliwości
Nie mamy możliwości wypowiedzenia się, ponieważ telewizje komercyjne, prywatne, nie będą transmitowały tego, co się w Polsce naprawdę dzieje - oceniła Witek. Nie wiemy, czy pan marszałek Hołownia poinformował panią komisarz o tym, co się w Polsce wydarzyło, dlatego pozwoli pani, że wręczymy pani w imieniu posłów naszego klubu, największego klubu, który wygrał wybory parlamentarne, ale niestety nie rządzi, pismo, w którym opisujemy tę sytuację, z prośbą, żeby się pani z tym zapoznała i dała nam odpowiedź - zakomunikowała Jourovej Witek.
Była marszałek mówiła też o "ośmiu milionach Polaków, którzy głosowali na PiS, pozbawionych dostępu do mediów publicznych". W rzeczywistości na partię Jarosława Kaczyńskiego głosowało ponad 7 mln uprawnionych do głosowania.
Jourová odpowiadając stwierdziła, że Komisja Europejska stoi na stanowisku, iż media publiczne powinny dobrze funkcjonować we wszystkich krajach w sposób niezależny i transparentny.
Witek mówiła także, że opozycja jest pozbawiona swojego przedstawiciela w prezydium Sejmu i że "nie są przestrzegane parytety" w komisjach sejmowych. - To jest koniec demokracji w Polsce - oceniła polityczka PiS.