Były premier we wpisie zamieszczonym w piątek rano na platformie X ocenił, że "bezpieczeństwo i stabilność gospodarcza Polski są zagrożone". "11 stycznia o 16.00 zapraszam wszystkich na #ProtestWolnychPolaków" - wzywał.
Do wpisu dołączył krótkie nagranie, w którym podkreślił, że nadchodzące tygodnie będą kluczowe. Nasza wolność, zasobność portfeli zwykłych Polaków, stabilność gospodarki i bezpieczeństwo są poważnie zagrożone - mówił.
Co możemy zrobić, by się przed tym bronić? To co zawsze robili Polacy w obliczu zagrożenia. Zjednoczyć się, pokazać solidarność, a ekipie spod znaku ośmiu gwiazdek już teraz pokazać czerwoną kartkę - dodał.
W ocenie Morawieckiego, zamiast rzekomego pojednania dostajemy pogardę, zamiast uśmiechów - przemoc i arogancję, a zamiast rządów prawa - bezprawie i łamanie wszelkich standardów.
Nie możemy pozwolić, aby łamanie demokratycznych reguł stało się nową normą. Musimy stanąć ramię w ramię i bronić wartości, które są fundamentem Polski. 11 stycznia w Warszawie odbędzie się +Protest Wolnych Polaków+. Bądźmy tego dnia razem zjednoczeni, silni i pewni swoich racji - apelował.
Zapraszam was do udziału w proteście przeciwko polityce hipokryzji. Przeciwko politykom, którzy obiecywali pojednanie, a okazują pogardę dla głosów i pragnień milionów Polaków. Walczymy nie tylko o dzisiaj, ale o jutro, które należy do nas wszystkich. Twój głos jest kluczowy. Dołącz to nas 11 stycznia o godzinie 16. Zabierz ze sobą biało-czerwoną flagę - powiedział Morawiecki.
Apel Bochenka
O planowanym na 11 stycznia proteście informował pod koniec grudnia rzecznik PiS Rafał Bochenek. Wzywamy wszystkich Polaków, którym bliskie są ideały wolności, by wzięli udział w proteście (...). 11 stycznia wolni Polacy zaprotestują pod Sejmem przeciwko dyktatowi siły i łamaniu prawa przez rząd Tuska i sejmową koalicję - mówił wówczas Bochenek.