Decyzje dotyczące budżetu na 2024 rok, w tym funduszy dla Kancelarii Prezydenta, są obecnie rozważane. W projekcie budżetu opracowanym przez PiS przewidziano na Kancelarię Prezydenta RP wydatki w wysokości 274 mln 281 tys. zł., co stanowi wzrost o około 11,1 proc. w porównaniu do poprzedniego roku - przypomina TOK FM.

Reklama

Kiedy nowa koalicja rządowa zasugerowała możliwość zmniejszenia tej kwoty, Mariusz Muszyński z TK zdecydowanie się sprzeciwił. Warto przypomnieć, że sędzia doradził prezydentowi Dudzie, aby w takiej sytuacji złożył skargę do Trybunału Konstytucyjnego, na czele którego stoi Julia Przyłębska - informuje TOK FM.

Trela o budżecie

Reklama

Pan prezydent może kierować wnioski do paratrybunału tylko wtedy, gdy uznaje, że jakiś element budżetu jest poza konstytucją. A tu takiej możliwości nie ma, dlatego że merytoryczna część aspektu, czyli wydatki na poszczególne działy i instytucje to nie jest zapis w Konstytucji RP - tłumaczył w TOK FM wiceprzewodniczący parlamentarnego Klubu Lewicy Tomasz Trela.

Podczas prac Komisji Finansów usłyszałem, że Kancelaria Prezydenta nie ma zamiaru zwiększać zatrudnienia w 2024 roku. Minęło kilka dni i pojawiło się dwóch nowych doradców - mówił Trela

Kancelaria Prezydenta zapisała sobie 13 proc. podwyżki, a do tego, żeby było mało, PiS złożył do Komisji Finansów tylko dwie poprawki. Pierwszą, żeby zwiększyć wynagrodzenia jeszcze o siedem milionów złotych, czyli żeby wzrost wynagrodzeń wynosił 20 proc. A drugą dotyczącą likwidacji pół miliarda złotych na finansowanie programu in vitro- mówił w TOK FM.

"Glapiński zrobił z NBP przechowalnię polityków PiS"

Dlatego komisja wnikliwie przyjrzy się planowanym przez PiS na Kancelarię Prezydenta wydatkom podczas drugiego czytania. Ja i Lewica nie przyłożymy ręki do wynagrodzeń Pobożego, Żaryna i kolejnych talenciaków z PiS, którzy stracili funkcje, a nie są parlamentarzystami i Jarosław Kaczyński szuka dla nich zatrudnienia. Już Adam Glapiński zrobił z Narodowego Banku Polskiego przechowalnię polityków PiS i ja nie pozwolę na to, żeby zrobił to samo Andrzej Duda. I to tyle, jeżeli chodzi o PiS i ich podejście do budżetu - podkreślił polityk.